No tu jest jedna iskierka racjonalności (szkoda że w kolejnym poście już zastąpiona atakiem). No ale postaram się odpowiedzieć. Moim zdaniem problem nie leży w tym że samochód pokazuje optymistyczną wersję zasięgu (inni producenci też to robią) ale w tym jak do tematu podeszła Tesla. Zamiast wytłumaczyć klientom jak to działa powołany został zespół do kasowania skarg. Kasowanie zgłoszeń klientom z blokadą możliwości zakładania kolejnych. Nie wiem na ile są to prawdziwe informacje ale moim zdaniem właśnie podejście Tesli jest tu najbardziej krytykowane a nie same cyferki na ekranie. Nie każdy kupujący elektryka to nerd i ludzi będą wierzyć w to co pokazane jest na ekranie bo nie każdy będzie się doktoryzował z tego jak działa jego samochód. To odpowiedzialność producenta żeby klient zrozumiał jak działają poszczególne systemu. Kilku może być tępych ale jeśli zgłoszeń jest tysiące to chyba jednak coś jest nie tak po drugiej stronie. Dodam też że Bjorn we wklejonym filmie też do końca nie ma racji - mówił o karze nałożonej na Teslę w Korei ale zapomniał doczytać zdania że nie chodziło o zasięg na wyświetlaczu ale reklamowany na stronie Tesli - nie było informacji że zimą spada a wręcz było napisane zasięg xxx lub więcej.
Ale miałeś napisać jak to powinno działać i poprzeć informacją jak to Kia dobrze robi, że na nich nie narzekasz. No nic a nic nie odpowiedziałeś na moje pytanie, które nawet zacytowałeś. Co pokazuje Kia, bo ja nawet nie wiem? GOM? Jak jedziesz pod górę i zużyjesz 60% baterii, to co pokaże na szycie - że nie dojedziesz następne tyle samo km zjeżdżając z góry, czy poprawnie oszacuje, że przejedziesz powiedzmy 2x więcej?
Jeśli chodzi o ten zespół, to tak jak pisałem o moim doświadczeniu ze wsparcia technicznego - często zdarza się, że zespoły mają złą motywację i słabo podchodzą do rozwiązywania tego typu problemów. Tutaj obstawiam, że był to właśnie taki zespół, który miał tłumaczyć użytkownikom, jak czytać te dane i gdzie szukać dokładniejszych estymacji, a skrzywił się w stronę zbijania zgłoszeń i cieszenia się z tego, naprawdę sam tak robiłem. Słabo.
Obecnie mam wrażenie, że nadal mają podobne zespoły albo przynajmniej podobne cele - zbijanie wizyty serwisowej wyjaśnianiem, że coś działą dziwnie albo gdzie szukać rozwiązania. Przy czym chyba robią to znacznie lepiej, bo sam zgłaszałem przez aplikację jakieś problemy i miałem telefon z wyjaśnieniem od wsparcia technicznego ale nie miałem poczucia olewania. Takie wizyty miały później status - rozwiązano zdalnie.
Pytanie dodatkowe:
Dlaczego Bjorn mówi i nawet posiadacze Niro EV piszą tutaj o tym, że auto oszukuje nawet na pokazywanych % baterii i te procenty na początku spadają wolniej, a później lecą na łeb?