Leaf w 2024- czy warto?

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Np. dziś podpiąłem auto i poszedłem na lunch, dłużej się zeszło więc siedząc w restauracji zmieniłem limit z 80 na 90%, ja nie wiem jak można w ogóle kwestionować użyteczność takiej funkcji. Kolega z forda właśnie miał taki problem że ma ładowarkę jakąś niezbyt szybką ładowarkę CCS darmową i nie zawsze zdąży wrócić a nie chce niepotrzebnie nabijać do 100%, i okazało się że ani tak ani tak nie może zakończyć ładowania. Przycisk przy porcie to połowiczne rozwiązanie moim zdaniem.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nadal nie wyjaśniłeś. Skończyło Ci się ładować na 80% i potem zmieniałeś limit na 90% żeby nadal ładować? No to nie tłumaczy po co taka funkcja. Czemu nie pozwoliłeś się ładować po prostu aż skończysz lunch? A blokowanie ładowarki DC gdy nie potrzebujesz więcej prądu to jednak trochę niefajne jest. Nie do tego służą ładowarki DC.
Nie bronię forda ani nie kwestionuję użyteczności, tylko próbuję zrozumieć proces myślowy, bo przez 7 lat jazdy elektrykami nigdy nie zauważyłem, że nie mam tej funkcji. Nigdy jej nie potrzebowałem. Czasami też stoję na jakiejś wolnej DC i jeśli dojedzie do 90% czy nawet powyżej to nic się nie dzieje, bo Mach-E ma już wtedy prędkość ładowania na poziomie AC. Po to jest coś takiego jak krzywa ładowania.
 

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Nie skończyło ładować, zrobiłem to w trakcie ładowania siedząc w restauracji 500m od ładowarki, nie chciałem ładować do 100% bo nie potrzebuję. Do czego zatem służy ładowarka DC na Mokotowie :-D. Ja z braku własnej korzystam tylko z publicznych..
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nie skończyło ładować, zrobiłem to w trakcie ładowania siedząc w restauracji 500m od ładowarki, nie chciałem ładować do 100% bo nie potrzebuję.
To po cholerę w ogóle na początku ustawiałeś taki limit ;) Po prostu ładujesz i tyle. Mach-E ma tak dobraną prędkość ładowania powyżej 80%, że musiałbyś tam z godzinę siedzieć, żeby dobić od 80 do 100%. Nie przesadzam. Samo 99%-100% trwa kilkadziesiąt minut.

Ja z braku własnej korzystam tylko z publicznych..
Może faktycznie nie widzę potrzeby dlatego, że mam swojego wallboxa, więc głównie z niego korzystam.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Leaf ma 3 lata gwarancji na "budę", 5 lat gwarancji na napęd EV i 8 lat gwarancji na baterię w standardzie.
No o to mi właśnie chodziło. Podstawowa gwarancja (czyli elementy które tak naprawdę mogą się zepsuć) to 3 lata. Gwarancja na baterię leafa to bardziej spokój sumienia niż potrzeba (biorąc pod uwagę znikome ryzyko uszkodzenia i niski koszt ewentualnej naprawy). O uszkodzonym silniku w leafie jeszcze nie słyszałem. A cała reszta ma 3 lata.
 

qb4hkm

Pionier e-mobilności
To po cholerę w ogóle na początku ustawiałeś taki limit ;) Po prostu ładujesz i tyle. Mach-E ma tak dobraną prędkość ładowania powyżej 80%, że musiałbyś tam z godzinę siedzieć, żeby dobić od 80 do 100%. Nie przesadzam. Samo 99%-100% trwa kilkadziesiąt minut.


Może faktycznie nie widzę potrzeby dlatego, że mam swojego wallboxa, więc głównie z niego korzystam.
Bo tak jest optymalnie dla mnie i dla baterii. Tyle zużywam w tydzień jak nigdzie nie wyjeżdżam w weekend. U mnie tragedii by nie było ale to jest w zasadzie "darmowa" funkcja, przez myśl by mi nie przeszło że może tego brakować we współczesnym EV. 80-90 ładował się dziś 13 minut, 80-100 to około 30 minut.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Bo tak jest optymalnie dla mnie i dla baterii
Mach-E ma spory bufor. Ładowanie powyżej 80% to nie jest jakiś dramat, bo napięcie na ogniwach nadal jest daleko od granicznego.
Ale już się wyjaśniło - ja no codzień używam AC a tam Mach-E pozwala na ustawienie limitu. A w trasie używam DC, ale tam limit mi nie jest potrzebny. Stąd nie widziałem zastosowania. Dla Ciebie codzienność to DC, a to faktycznie inna bajka.
 

Piotrek_Sl

Posiadacz elektryka
Tych samochodów jest mnóstwo, również krajowych. W sumie zawsze mnie to zastanawiało: krajowy już cacy, a z Niemiec be? Sam kiedyś sobie przywiozłem trzyletnie auto z Niemiec. Pojechałem, kupiłem, wróciłem. Za 4 dni też w sumie jadę po auto z Niemiec. Czy przekroczenie granicy powoduje, że samochód staje się gorszy?

Leaf ma 3 lata gwarancji. 5 lat masz tylko na baterię + komponenty z nią związane. Dla porównania Kia na Niro daje 7 lat gwarancji na wszystko. Czyli kupując dwuletnie Niro i tak jesteś do przodu w porównaniu z Nissanem. Nie zrozum mnie źle - ja też byłem zadowolony z Leafa, zarówno z I jak i z II. Tylko próbuję przekazać co mnie w nim uwierało.
Wiadomo, że samochód może być dobry. Tylko jeśli handlarz jeździe po auto na zachód, a potem sprzedaje je z minimalnym przebiegiem i taniej, niż inne, to gdzieś musi mieć zysk. Nie wiem, czy elektryki się kręci, ale jednak w krajowym można sobie sprawdzić historię na stronach historia pojazdu gov i coś tam wywnioskować.
Jasne, Niro to pewnie dobry pomysł, ale dla mnie te 30tys przebiegu to jest dwa lata jeżdżenia samochodem dłużej, wiec to też biorę pod uwagę.
Na razie nie udało mi się sprzedać starego auta, więc nie szukam na siłę.

Zaskoczyliście mnie tym olewaniem gwarancji, te przeglądy przecież nie są jakieś drogie...
 

Ronin78

Posiadacz elektryka
Trochę macie rację że ta cała gwarancja to bardziej pod komfort pewności baterii przez te 8 lat / 150kkm niż pod cokolwiek innego. Inne fora żyją, Citro/Peżo/Opel mają usterki napędu, w Kii/Hyundai też coś tam bodajże ze skrzynią widziałem, a Nissan gdyby nie ten nowy wątek spadłby w zapomnienie 🤣
 
Top