Tesla ma przecież w Mission Statement wpisaną "innowacyjność"
Dwa normalne patyki, i na każdej przycisk na szczycie plus jakieś 5cm od końca obracany pierścień. Ten na prawej do regulacji odległości aktywnego tempomatu, który w pozycji 0 robiłby tempomat głupim (tzn. nie trzymającym odstępu - świetna sprawa do jeżdżenia 30 km/h po zadupiach bez wymalowanych pasów na jezdni). Na lewej manetce to regulacja prędkości wycieraczek - Auto - Off - I - II - III - IV. Domyślnie na Off, trzeba cofnąć żeby włączyć Auto.
To naprawdę tak wiele kosztuje?! Dopłaciłbym te 1000zł bez sekundy wahania.