nabrU
Moderator
Ta ładowarka, którą znalazłem na Ali ma miernik energii i do niego podłącza się kable sygnałowe więc chyba o to chcodzi?
Wygląda dobrze tylko prosze wytłumacz dlaczego powinienem dopłacić ponad 2000zł i w czym będzie lepsza od tej z Aliexpress? (bez złośliwości, pieniądze są ale lubię wiedzieć za co płacę)
To EVSE z Ali jak wspomniałeś będzie zapewniało (z tego co czytam z opisu) dynamiczną zmianę mocy ładowania po zastosowaniu specjalnego miernika, który musisz zamontować na obwodzie zasilającym dom (ale bez EVSE) i podłączyć do niego te 2 przewody. Pisałes jeszcze o wykorzystaniu nadwyżek z fotowoltaiki i tego to EVSE Feyre nie potrafi. Zaproponowana przeze mnie ładowarka poza posiadaniem obu tych funkcji ma również wiele innych funkcjonalności (potrafi np. wykorzystać taryfy dynamiczne lub potencjalnie API operatora, gdy coś takiego w PL będzie oferowane). Jest też produktem który możesz kupić u polskiego dystrybutora, więc wspierasz jakiś polski biznes. Łatwiej pewnie też o świadczenie gwarancyjne w razie problemów, bo z Ali to raczej gwarancji za rok czy 2 nie będzie. I finalnie, wydałeś sporo pieniędzy na EV6 i zaraz na drugi EV, a kupujesz wątpliwej jakości produkt z Ali
Auto ładujesz raz na 2 tygodnie, pompa ciepła używa grzałki tylko do dezynfekcji legionelli (pewnie raz na tydzień), prysznic używa się przez kilkanaście minut dziennie, pozostałe sprzęty też użytkuje się przez niewielki procent czasu, wydaje mi się że koniunkcja wszystkich naraz jest bardzo mało prawdopodobna.
Zdarzyło Ci się że wybiło Ci zabezpieczenie przedlicznikowe? Jeśli tak, to rozumiem potrzebę sterowania ładowaniem, choć ja pewnie ograniczyłbym się w takim przypadku do po prostu wolniejszego ładowania na stałe, ładowanie AC jest wolne z zasady, więc podłączam je gdy wiem że przez X godzin nie będę potrzebował auta.
Ciekawi mnie jednakże jak toto w ogóle działa. Bo przecież nie da się zmierzyć mocy "chwilowej" - bo co to znaczy chwilowa? w tej sekundzie? minucie? kwadransie? czy może połówce okresu 50Hz? W obecnych czasach mało mamy rezystancyjnych odbiorników, więc prąd sumy odbiorników nie jest sumą prądów. Tak więc nieważne jaki okres weźmiesz - jeśli "kołyszesz się" na skraju dostępnej mocy (w co nie wierzę jak wyjaśniłem w pierwszym akapicie) - to i tak w krótszych okresach pewnie przekraczasz dostępną moc. Co więcej taka automatyka przecież będzie opóźniona, bo trzeba zmierzyć, a dopiero po pomiarze ograniczyć.
No i pytanie było do autora wątku, gdyż Ty już zainwestowałeś w tę zaawansowaną maszynerię, a jedną duszyczkę więcej może uda się ocalić przed przekomplikowaniem świata/wydaniem zbyt dużo kasy jak na osiągnięty efekt.
Każdy ma swój 'use case'.
Żona ładuje swój EV prawie codziennie (mała bateria, ale robi dziennie 100mil) dodaj do tego ładowanie mojego EV kilka razy w tygodniu więc czasami ładowane są dwa samochody tego samego dnia z jednego EVSE. Poza tym mocą i czasem mojego ładowania steruje mi operator poprzez API ( w zamian za to mam zawsze ładowania i zużycie w domu w tym momencie w taniej taryfie - zobacz skrin na dole jak mi to dostawca zaplanował dzisiaj) więc 'wolniejsze ładowanie przez X godzin' ustawione ręcznie jest u mnie nieopłacalne. I po trzecie 'musiałem' wybrać EVSE co po API dogaduje się z dostawcą energii, a load balancing był niejako w cenie.

