Michal
Moderator
Przychodzę z taką historią... o tym jak to próbują nas (bogaczy z EV) orżnąć stawkami i ofertami ubezpieczeń. Chociaż w sumie to co roku miałem podobne przejścia, z ubezpieczeniami bezpośrednio od PZU.
Tak mnie zdenerwowali, że muszę napisać paszkwila na PZU i ogólnie pewnie wszytskie ubezpieczenia przy leasingu...
Warunki początkowe:
Teraz zaczynają się jaja...
Jeśli ktoś chce sprawdzić inną ofertę niż ma teraz, to podaję kontakt i polecam:
791-216-170
[email protected]
Tak mnie zdenerwowali, że muszę napisać paszkwila na PZU i ogólnie pewnie wszytskie ubezpieczenia przy leasingu...
Warunki początkowe:
- TM3LR kupione 12.2020 na JDG (Jednoosobowa Działalność Gosp.) poprzez leasing PKO.
- Polisa na "netto +50% VAT" (auto używane częściowo prywatnie) - ale będę trochę mieszał, bo ceny za polisę podaję właśnie takie, ale wartości auta już brutto z pełnym VAT-em dla łatwiejszego porównania z faktyczną wartością auta.
- Prawo jazdy mam od kilkunastu lat.
- Miałem szkodę AC kilka lat wcześniej, więc w grudniu 2020 nie miałem pełnej zniżki AC -40% zamiast -60%. Po drodze dowiedziałem się przy okazji, że brak pełnych zniżek niestety daje często zwyżki, więc jeśli macie 60% i 60%, to może się okazać, że dostaniecie ofertę niższą o znacznie więcej od mojej i niż wynika to z prostego rachunku.. A jak nie macie firmy, to już zupełnie inna rozmowa, bo możecie dostać już zupełnie mega niższe oferty..
- Dostałem od nich ofertę ubezpieczenia poprzez PZU na kwotę ~7100 zł -nie mogłem znaleźć nigdzie w kalkulatorach online takiego auta, więc uznałem, że ok.
- Podsumowując warto sprawdzić inną ofertę niż dostajecie.
Teraz zaczynają się jaja...
- Ludzie od ubezpieczenia z leasingu (taka ich agencja) bez pytania rozłożyli mi na raty płatności za polisę, a przy tym doliczyli mi 1000 zł (a co, nie stać mnie...) - zrobiło się 8100 0_o
- Na szczęście to zauważyłem w opłatach i po kontakcie okazało się, że no nie wiedzieli, że mogę nie chcieć płacić 1000 zł więcej... Z jakiegoś powodu nie mogą mi zrobić jednorazowej płatności ale mogą jednak rozłożyć na 4 nieoprocentowane raty co 3 miesiące (jednak 7100).
- Nie zastanawiałem się na tym za bardzo, bo miałem za dużo na głowie ale teraz widzę, że wcisnęli mi strasznie słabą polisę z:
- malejącą wartością auta - jak masz szkodę całkowitą albo kradzież auta, to liczą ile do tego czasu straciło na wartości i pomniejszają o to wypłatę,
- amortyzacją części - jak masz wypadek, to musisz dopłacić do nowych części!
- udziałem własnym w szkodzie - jak jest szkoda, to muszę z kieszeni zapłacić 300 albo 500 (nie pamiętam już), a poniżej płacisz po prostu sam,
- słabą obsługą i innymi bzdetami, których nie rozumiałem...
- Dobrze, że nie miałem w tym czasie szkody z AC, bo miałbym przechlapane...
- Oferta polisy na ponad 7100 zł i znowu jakiś badziew - golas bez niczego, a auto do AC wyceniają mi złodzieje na 211 tyś - cena polisy taka sama ale wartość auta niższa o 12%
- Na początku największe jaja - policzyli mi bez zniżek kompletnie! No nie widzą bidule, że miałem u nich wcześniej ubezpieczone, co najmniej rok to właśnie auto, a biedne PZU, to już zupełnie nie ma pojęcia, że od ponad 10 lat mam u nich co najmniej jedno auto z OC, a większość tego czasu dwa z OC+AC.
- Po zwróceniu uwagi, łaskawie wstawiają zniżki i uwaga z 7100 zł przy 0% zniżek, robi się 6100 przy maksymalnych (nie wiem jaki mają kalkulator, co 50% z 7000 to 1000)... i to jest cena za golasa ze śmieszną wyceną i malejącą sumą ubezpieczenia.
- Mój GAP kończy się za rok i przy kolejnej polisie miałbym problem, bo przy tak niskiej wartości teraz w PZU, za rok miałbym już u nich pewnie 190 tyś i przy szkodzie całkowitej albo kradzieży byłbym kilkadziesiąt tysięcy w plecy...
- No szlak mnie trafił i zacząłem szukać na własną rękę
- Na początek głupi zgłosiłem się bezpośrednio do PZU i po 5 odesłaniach od osoby do osoby i 2-3 godzinach wiszenia na telefonie, dostałem ofertę - uwaga - 8100... też golasa jakiegoś... No jaja jakieś...
- przy wycenie jak w PZU cena 5800 (300 zł mniej) ale ze stałą sumą ubezpieczenia, brakiem amortyzacji części, brakiem udziały własnego, ochroną zniżek
- po małej kombinacji udało nam się zrobić wycenę na 240 tyś (zero utraty wartości po roku!) i cena wyszła 6500 zł.
- Leasing każe mi dopłacić ~230 zł za obsługę ubezpieczenia zewnętrzne ale wolę jednak dopłacić, mieć dużą wartość i spokój.
- Dobrałem do tego:
- 144 zł za ubezpieczenie Autoszyby na 6000 zł
- 67 zł za NNW na 100 tyś.
- W dupie mam to całe PZU i ich złodziejskie oferty, a przy następnym leasingu od początku wezmę ubezpieczenie zewnętrzne.
- Całość załatwiłem szybko (1 dzień) i zdalnie - jeden telefon i wymiana kilku maili.
Jeśli ktoś chce sprawdzić inną ofertę niż ma teraz, to podaję kontakt i polecam:
791-216-170
[email protected]