Ale co to jest za argument? Proponowana zmiana to 7%. Czyli zamiast 5h będziesz jechał 5:21 - czy to naprawdę jest różnica? Jeśli tak to może helikopterem lepiej latać jak prezes CCC, bo jego czas taki cenny...
Dla mnie ogromna.
Często robię sobie wypady w góry na kilka godzin pojeździć na nartach. Wyjazd Wawa 05:00 jazda 4:30, na stoku 10:00 do 15:00, potem 1h - pakowanie, restauracja jedzenie itp wyjazd ok. 16:00 w domu o 21:00.
Dlatego na takie wypady nie nadaje się ani elektryk ani zbyt małe prędkości przelotowe. Dlatego potrzebuję diesel z dużym zasięgiem przy dużych prędkościach.
Jakbym miał dodać dodatkowe 1-2h na ładowania + mniejsze prędkości itp to robi to ogromną różnicę.
Ja to robię dla własnej przyjemności .. ale są ludzie którzy też pokonują duże odległości bo mają taką pracę.
Dla nich to np. 2h mniej na odpoczynek z rodziną, dziećmi w domu.
Nie mierzcie wszystkich swoją miarą ... to że komuś się nie śpieszy i twierdzi że w większości na śmierdzących stacjach spędza 40min bądź więcej na ładowanie i przekonuje że to odpoczynek ... to nie znaczy że wszyscy taką formę odpoczynku uznają za akceptowalną.
Ja tam wolę te 40min na stoku spędzić.
Naprawdę przedstawianie elektryków przez niektórych jako wspaniały substytut na wszelakie zastosowania przez niektórych forumowiczów i do tego takie argumentowanie jest nie do zaakceptowania. Skoro 7% czasu dla Ciebie to nic to może będziesz w pracy spędzał te dodatkowo 30 pare minut dziennie. Przecież ci się nie śpieszy i masz czas.