Trzeszczący dach w czasie mrozu i opadów śniegu

cooler

Pionier e-mobilności
Mam pytanie do tych (nie)szczęśliwców którzy trzymają swoje trójki na dworze.
Po ostatnich opadach zauważyłem że odstępy pomiędzy szklanymi taflami szkła na dachu są zapełnione lodem i nie pomaga nawet podgrzanie auta przed jazdą, w tamtych miejscach lód zostaje i tak. Równocześnie dach zaczął trzeszczeć na wybojach, widocznie brak szczelin dylatacyjnych i praca nadwozia powodują spore naprężenia.
Ponieważ mój egzemplarz jest specjalny (pierdzieli się coś co chwila, mam też pęknięte mocowanie rozpórki w bagażniku) mam pytanie - czy ktoś z Was też to zauważył?
Ciekawe czy czymś to grozi, czy naprężenie i opór lodu może spowodować pęknięcie szkła?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Taka zwykłą o przekroju D do okien i drzwi udało Ci się tam zmieścić? I jak z wyciszeniem - coś pomogło?
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Nie, to jest uszczelka o-ring czyli wałek gumowy. Można kupić na metry, są różne średnice, można dobrać odpowiednią.
Czy poprawiło wyciszenie? Hmmm… trochę tak, ale jednocześnie wyciszyłem nadkola i tu był główny efekt. Dach dalej szumi powyżej 120 km/h, ale głośno robi się w okolicach 150.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Jednym słowem nie masz efektu trzeszczących szyb dachu bo lód w nie nie wnika dzięki tym uszczelkom?
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Mam pytanie do tych (nie)szczęśliwców którzy trzymają swoje trójki na dworze.
Po ostatnich opadach zauważyłem że odstępy pomiędzy szklanymi taflami szkła na dachu są zapełnione lodem i nie pomaga nawet podgrzanie auta przed jazdą, w tamtych miejscach lód zostaje i tak. Równocześnie dach zaczął trzeszczeć na wybojach, widocznie brak szczelin dylatacyjnych i praca nadwozia powodują spore naprężenia.
Ponieważ mój egzemplarz jest specjalny (pierdzieli się coś co chwila, mam też pęknięte mocowanie rozpórki w bagażniku) mam pytanie - czy ktoś z Was też to zauważył?
Ciekawe czy czymś to grozi, czy naprężenie i opór lodu może spowodować pęknięcie szkła?
Potwierdzam, lód wnika i między szyby i słychać jak się tam kruszy podczas jazdy.
Zakładałem że to normalne i ktoś to przewidział, chociaż z drugiej strony gdyby myślał o lodzie to może by nie przymarzała klapa bagażnika i nie wpadał do środka lód po jej otwarciu.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Potwierdzam, lód wnika i między szyby i słychać jak się tam kruszy podczas jazdy.
Zakładałem że to normalne i ktoś to przewidział, chociaż z drugiej strony gdyby myślał o lodzie to może by nie przymarzała klapa bagażnika i nie wpadał do środka lód po jej otwarciu.
No w sumie w Kalifornii to liczy się styling, eko, climate warming impact a nie żeby klamki, szyby i bagażnik nie zamarzały. Może rzeczywiście na zimę zakleić czarna taśma wszystkie te szpary, to lód nie będzie wnikał.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
No w sumie w Kalifornii to liczy się styling, eko, climate warming impact a nie żeby klamki, szyby i bagażnik nie zamarzały. Może rzeczywiście na zimę zakleić czarna taśma wszystkie te szpary, to lód nie będzie wnikał.
To już lepiej zatenteguj silikonem neutralnym bezbarwnym.
 

Yavor

Zadomawiam się
Poważnie zastanawiam się nad wypełnieniem tych szczelin uszczelniaczem, który świetnie sprawdzał się na moich jachtach. Mianowicie Sikaflex 221.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Mam mieszane uczucia co do wypełnienia tego, zawsze mam wiarę w ludzi i naukę i myślę sobie: przecież gdyby zwykły uszczelniacz załatwił sprawę to przecież Elon by zlecił uszczelnienie tych szpar. Więc te szpary po coś są i nie można ich uszczelniać...
Ale jak to w życiu często bywa, okazywało się że ta szpara to po prostu niedoróba i pies z kulawą noga nie przewidział/nie testował jak to się zachowuje gdy zamarznie woda w tych dość głębokich szczelinach, w dodatku poziomych więc nic z nich nie wyleci samo.
Zacznę od taśmy i zobaczę czy 1) nie będzie chrupotać lód, 2) czy wiatr który obecnie hałasuje w szczelinie przedniej szyby i dachu się wyciszy.
 
Top