slaveq
Pionier e-mobilności
No i dziś pierwsza szkoda
. Na ciasnym parkingu w Krakowie zahaczyłem drzwiami o dostawczaka. Skutek - lekko wgniecione tylne drzwi i lekkie porysowanie (poszło po plastikowym zderzaku). Pojechałem do lakiernika, znajomego co już nie jedno auto robił i tesle też. Myślałem, że skończy się na przemalowaniu drzwi ale powiedział, że jedne drzwi to za mało bo nie dobierze lakieru i trzeba przemalować też drugie plus tylne nadkole. Nie chcę malować pół auta tylko dlatego że pod światło widać wgniotę. Pytanie co robić? Jechać do oficjalnego body shopu i robić to z AC? Czy oni lakier dobiorą :/? Wrzucę zdjęcia jutro bo dziś już za ciemno.