Forum Samochody Elektryczne
Fora
Nowe posty
Search forums
Pokaż najnowsze
Nowe posty
New media
New media comments
New resources
Najnowsze aktywności
Media
Nowe multimedia
Nowe komentarze
Search media
Resources
Najnowsze recenzje
Search resources
Log in
Register
What's new
Szukaj...
Szukaj...
Szukaj tylko w tytułach
By:
Nowe posty
Search forums
Menu
Log in
Register
Install the app
Install
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Na każdy temat
Blackout w Hiszpanii i Portugalii. To co ładujemy dzisiaj do pełna?
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
You are using an out of date browser. It may not display this or other websites correctly.
You should upgrade or use an
alternative browser
.
Napisz odpowiedź
Message
[QUOTE="nabrU, post: 236696, member: 919"] Jak już opowiadamy sobie story o blackoutach, to ja miałem okazję w latach dwutysięcznych spędzić w sumie 2 lata w Afryce. Rok w DRC (tak to to Kongo) i rok w Liberii. Charakter pracy powodował, że mieszkałem praktycznie na prowincji jak 'lokalesi'. Prąd mieliśmy z niewielkiego agregatu (jak było paliwo, lub agregat nie wysiadł albo ktoś nam kabla nie ukradł) tak mniej więcej max 4h na dobę (od zmierzchu do pójścia spać). Agregat to nie było jakieś cudo techniki i mocy i benzynę (pewnie chrzczoną) kupowało się od lokalesów w plastikowych butelkach, więc prąd był jaki był - bardzo przemienny :ROFLMAO:. Nie był to 'total blackout' bo mogłem się 'podładować' w terenowym biurze ONZ, ale te volty to był rarytas. Choć jak [USER=1062]@KrzysztofFly[/USER] wspomniał: najważniejsza była woda (i do picia i umycia) i jedzenie. Także bez prądu da się żyć, tylko nam w 'pierwszym świecie' się wydaje, że to rzecz niezbędna... [/QUOTE]
Verification
Wyślij odpowiedź
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Na każdy temat
Blackout w Hiszpanii i Portugalii. To co ładujemy dzisiaj do pełna?
Top