Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="cooler, post: 242806, member: 274"] Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Rzeczywiście może być jak piszesz, ja jestem z tych odpornych na wariację klimy, ale moja żona z tych mniej. Podpowiem tylko że automaty automatom nierówne, mam wrażenie że właśnie w Siennie jest domyślnie tak jak byś chciał, nie wali na maxa zimnym tylko stopniowo ochładza kabinę, sądzę tak dlatego że nawet moja żona nic tam nie reguluje. W Tesli i w paru innych autach natomiast jest jak mówisz, trzeba na początku ustawić cieplej by nie zamarznąć, a następnie potem pomału ustawiać coraz zimniej do przelotowych 22[I]°C.[/I] Niektórzy piszą że nie muszą tego robić w Tesli, więc pewnie co auto to inaczej, ja często muszę poprawiać temperaturę bo wrażenie wahań jest wyraźne zwłaszcza w dłuższej podróży, jak wyjrzy/schowa się słońce etc, a na pewno przy niskim SoC komp sam coś majstruje by oszczędzać energię. Ja mam zwyczaj podpatrzony na Południu, aby otwierać okna gdy ruszam by jak najszybciej wydmuchać gorące powietrze, a wtedy zamykam i włączam klimę. Słabo sprawdza się w Tesli, gdyż wnętrze i siedzenia mocno się nagrzewają oraz cały czas daje żarem od strony dachu. Jak model 2 będzie bez szklanego dachu, to będzie błogosławieństwo, mam już go dość latem :) [/QUOTE]