Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="daniel, post: 72011, member: 885"] Jak tam wypad do Żnina? Działa ten Orlen? W aplikacji nadal nieaktywny. Dzisiaj pierwszy raz miałem zderzenie z elektrorzeczywistością. Zostawiłem rodzinę i podjechałem do Inowrocławia na Greenway. "Godzinka razem z dojazdem i powrotem, to już nie będzie trzeba stawać przy powrocie." Podpiąłem się, wystartowałem ładowanie i "nawiązywanie połączenia" trwało zbyt długo. Po paru minutach zadzwoniłem pewny siebie na infolinię i poprosiłem o włączenie CCSa. Bateria gorąca, 30% naładowania, 150kW, LETS GO! 10-15 minut i odjeżdżam. Nic bardziej mylnego. Po zdalnym włączeniu sesji, restarcie ładowarki, podnoszeniu kabla przy nawiązywaniu łączności w deszczu Pan bardzo uprzejmym głosem powiedział mi, że ładowarka nie widzi mojego samochodu, nic więcej nie może zrobić i mogę się ładować z AC. Proszę, oto kupon na 10kWh. Tylko, że mam plany na ten dzień i nie pasuje mi spędzać 3h na ładowarce. Postanowiłem spróbować szczęścia na Elo.City w Barcinie. Ustawiłem Supercharger w Ciechocinku w nawigacji i pojechałem. Chyba po paru minutach wyłączył podgrzewanie, bo nie dojechałbym do SC. Instalacja aplikacji, dane karty itd. Ładowanie początkowo podjechało do 100kW, ale szybko spadło do 75 i potem bardzo powoli rosło. Doszło chyba do 90 kiedy się odłączyłem. Tzn dwa razy wyskoczył błąd w ładowarce i wyłączyło mi ładowanie. Doładowałem się aż za dużo, do 80%. Po przyjeździe do Poznania to okazało sie w sumie o 22% za dużo, ale wtedy chciałem mieć zapas, żeby znowu nie utknąć bez ładowarki. Podczas gdy po raz drugi przerwało mi ładowanie i podłączałem się ponownie, podjechał Pan w pickupie i powiedział, że jeśli jest jakiś problem to w kasie na stacji mi pomogą. Wątpię, żeby mogli coś wiecej zrobić niż to co robiłem. Krótka rozmowa na temat tego, że Pan kupił żonie elektrycznego iX i pytał czy przejedzie 600km tak jak deklarują. Odpowiedziałem, że nawet w benzynowych nie przejedzie tyle ile deklarują, ale nie było czasu na pogaduchy, bo padał deszcz i wiał wiatr. Powiedziałem, że sobie poradzę i Pan pojechał. Czyli w sumie to zapłaciłem więcej, ale za to było bardziej stresująco i zmarnowałem dodatkową godzinę. Nie było groźby lawety, ale utknięcie gdzieś na pół dnia też mi się nie uśmiechało. Choćby lało i wiało, a może nawet tym bardziej, to nie wyjadę więcej z mniej niż 100%. Chyba, że będę nocował to się doładuję na gniazdku 230V. [/QUOTE]

Verification