czy mozna wymienic alufelgi na inne nie teslowskie?

Bronek

Pionier e-mobilności
Byłem dwa razy na nieorginalnych i wymienili nawet wahacze dolne przy założonych takich budżetowych nieorginalnych i nikt sie nie czepiał.
Czy ktoś jeszcze miał takie uwagi ?
Jak będziemy pytać , to jak zawsze otrzymamy odpowiedź na ogół najbardziej restrykcyjną .

Zawsze miałem serwisy czy stacjonarne czy mobilne (fakt że niewiele) z moimi kombinacjami i to takich ingerujących sporo w auto nawet jego komputer i nikt nawet nie wspomniał o utracie gwarancji.
Mobilnego można pominąć, bo to sympatyczni ludzie ale w stacjonarnym też było bez czepiania .Otwierali elektrycznego frunka , bo 12v trzeba bylo odołączyć , zdejmowali nieorginalne felgi bo wymiana wahaczy , . Yoke w Trójce , i ekran dodatkowy to wiadomo wpinanie w instalacje i komputer.
Badylki w X i s3xy electric frunk są i ich nie demontuje , więc albo jestem w CZOPKU urodzony albo sam Musk mnie chroni?
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Mi od razu powiedzieli ze jak kola nie oryginalne to gwarancji na zawieszenie nie zrealizuja. Pojechalem na ori :)
No to sie pozmieniało albo to kwestia zgłoszenia usterki ? Czyli jak zgłaszamy zawieszenie , to muszą być oryginały , bo do nich pewnie mają procedury i testy itd?
Przy innych zgłoszeniach widocznie przymykają oko ?
 

6a8

Posiadacz elektryka
Po prostu, w takich sytuacjach dużo zależy od człowieka po drugiej stronie, a na pewno z biegiem czasu ludzie się zmieniają. Nie jest też wykluczone że spłynęły jakieś bardziej rygorystyczne wytyczne.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
No to sie pozmieniało albo to kwestia zgłoszenia usterki ? Czyli jak zgłaszamy zawieszenie , to muszą być oryginały , bo do nich pewnie mają procedury i testy itd?
Przy innych zgłoszeniach widocznie przymykają oko ?
Chyba u wszystkich producentów to norma iż reklamacje tylko na oryginalnych kołach. Powód jest bardzo prosty - obecnie większość problemów związanych ze ściąganiem czy wibracjami spowodowana jest problemami z oponami / felgami - lub zbieżnością ale tu jedna dziura może poprzestawiać więc tak czy siak to poza gwarancją. Jeśli serwis miałby na gwarancji tracić czas na diagnozowanie problemów za które nikt nie zapłaci (bo klient który poza autoryzowanym serwisem wymienił koła zazwyczaj nie wyrazi zgody na pokrycie kosztów diagnostyki ani odpłatne poprawki w ASO) to były by znaczne koszty dla nich.
Taki przykład z życia wzięty, co prawda nie nowy samochód ale używany i klient powołujący się na rękojmię po zakupie:
Zgłoszenie klienta - wibracje na kierownicy powyżej pewnej prędkości. Jazd próbna - problem potwierdzony. sprawdzenie kół - źle wyważone, opony kwadratowe, propozycja sprzedaży nowego kompletu. Klient oburzony odmawia bo to koła z poprzedniego samochodu (miał taki sam model wcześniej) i tam 'było wcześniej dobrze'. Propozycja żeby przyjechał więc na kołach na których ten egzemplarz był sprzedany. Tak zrobił, felgi były te same ale opony już nie (bo klient zdążył wymienić je na jakieś używki) i problem był ten sam - opony śmietniki. Klient dalej nie zgadza się na zakup 4 nowych opon. Pojechał do jakiego wulkanizatora który wyważył mu koła ale bijących opon mu to nie naprawiło. Teraz wymyśla jakieś krzywe półosie czy inne niewiadomo co ale kategorycznie odmawia zakupu nowych opon sugerowanych przez serwis. Oczywiście po przełożeniu testowo 4 kół z nowego auta jedzie jak po sznurku ale z klientem trzeba się kopać.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Pewnie tak ? Dlatego jak problem z klapą frunka to nie patrzą na felgi i odwrotnie
Gdybym zgłaszał krzywą szparkę klapy, a ta by była zelektryfikowana mogli by się przyczepić do tego itp .
 
Top