Czym zabezpieczacie lakier TMY ?

Bronek

Pionier e-mobilności
Mam na ekranach założonego Szpigena, ale jeździłem ponad 6 mcy z ochronną tą fabryczną i też była ok. . Pomimo że mam teraz w X i jest lekko matowa, to tak szczerze - eeee tam! .
W Trójce nie miałem nic i różnica jest taka, że wiem że mam, tylko nie wiem, po co ją mam?
Niby się mniej palcuje?
Ok ale i tak trzeba co jakiś czas wyczyścić. Czy to zrobię raz na miesiąc czy raz na dwa, to wsio rybka. Więc uważam że nie ma sensu. Kolory są lekko mdłe itp...
Zrobiłem z ciekawości i to jest jak dla mnie bez znaczenia czy jest czy nie ma
To nie smartfon który spada. Szkoda kasy itd..

Lakier miał w Tm3 była ceramikę z górnej półki, w Xie nic.
Ceramika bo mi ją zrobili zanim odebrałem. Jak dla mnie akurat do bieli nie ma znaczenia. Nie wiem jak do tych nieutwardzonych?
 
Last edited:

ELuk

Pionier e-mobilności
Ja nie mam w Tesli nic, ani na lakierze, ani na ekranie.
W MB mam folię, bo dostałem gratis.
Sam bym nie kupił za te kilkanaście tysięcy, bo po co? Lepiej na tydzień urlopu za tą kasę pojechać.
Traktuje auto użytkowo, a nie jak fetysz.
 

yarrker

Fachowiec
Ja zabezpieczyłem odrazu PPF na przód + parapet bagażnika + ranty drzwi oraz ceramika 5 letnia . Moze sie zwróci może nie ale czarny kolor w tesli jest dość wymagający. Poza użytecznością Y Performance dla mnie ważne jest by to auto poprostu " siedziało"
 

STMS

Pionier e-mobilności
ja mam przód + tył PPF a reszta ceramika

objechałem 6 000 km Szwecja , Norwegia, powrót przez Finlandię - z czego 60 km okazało się droga krajowa była SZUTROWA w Finlandii

teraz po powrocie, umyciu nie ma żadnych śladów po szutrze - trochę nie wierzyłem ale nie ma
 

Attachments

  • Xnip2023-08-11_07-56-47.jpeg
    Xnip2023-08-11_07-56-47.jpeg
    792,4 KB · Liczba wyświetleń: 19

tokwi

Pionier e-mobilności
Ja mam taki specjalny slot produkcji z odpadającym lakierem z progów :). Wiele łez się wylało na tym forum. Tesla Warszawa zakwalifikowała moj egzemplarz do przemalowania progów w ramach gwarancji, ale jakoś wolę używać i żyć niż stać w warsztacie (choć kiedyś zadeklarowałem ze w lecie siądę na jednoślada i przetestuję chłopaków z tesla body shopping pod Krakowem)
Niewiele, bo tylko 47tys km najechane - ale bez zarzutów.
Ale Ta Twoja podróż i Banan robi robotę!
 

ypl

Pionier e-mobilności
Tesla to samochód dla ludu.
Nie ma sensu inwestować w powłoki i przejmować się za bardzo. To się nie zwróci przy sprzedazy. Chyba ze chcesz mieć na lata i wygląd lakieru jest dla Ciebie ważny - mnie to lata.
A tu się nie zgodzę, to nie kwestia zwrotu przy sprzedaży tylko tego czy jak umyjesz auto to jest pier**lnięcie, ja lubię czyste lśniące auta. Co do kwestii zabezpieczenia to był już niedawno taki wątek na forum, opcje są różne PPF, ceramika, twardy wosk, nic. Ceny zależą od tego jaki masz rabat u "detailera" (jak często myjesz bądź nakładasz powłoki), od produktu, od wielkości auta - TM3/TMY/TMX.
 

piotr_ev

Fachowiec
dołączę do poprzednich wypowiedzi. niczym nie zabezpieczyłem lakieru w moim TMY z 2021 Q4. Nadal wszystko jest prawie jak nowe, oprócz na słupku A jednego malutkiego odprysku. Jednak nie boli mnie to tak bardzo, żebym wydał 12-15k PLN na pełną folię auta. nie uważam, że to dobra "inwestycja". Poza tym, po jakimś czasie te folie się odklejają, przykurczają (od słońca i promieni UV) i różnego rodzaju szereg problemów jakie mogą wystąpić, czego "gwarancja" detailera nie obejmie. podziękuję, postoję ;)
 

TeslaToMY

Zadomawiam się
Folie to swoisty ewenement naszych czasów. Koszt na poziomie od kilku do kilkunastu % wartości całego auta (w zależności od ceny i wielkości) - wydaje się dość wysoki w stosunku do zwrotu w postaci wyglądu. Ochrona? Przy obtarciu, które wyłapie folia i oszczędzi lakieru - koszt klejenia porównywalny z naprawą elementu. Przy głębszym uszkodzeniu koszt naprawy elementu + koszt klejenia. Do tego dochodzą wątpliwości w przypadku likwidacji szkody z AC (jeśli folia nie została zgłoszona do TU, trzeba czytać dokładnie OWU). Przy likwidacji z OC sprawcy pewnie uda się z jego polisy zapłacić za nowe oklejenie - tylko czy nowa folia na elemencie nie będzie odcinać się od założonej np. kilka lat temu? Więcej problemów niż korzyści :)

Z eksploatacji wielu różnych samochodów, po przejechaniu sporych dystansów po drogach w PL, zastanawiałbym się wyłącznie nad klejeniem maski - bo tu niestety często znajdowałem ślady po uderzeniach.
 

piotr_ev

Fachowiec
Folie to swoisty ewenement naszych czasów. Koszt na poziomie od kilku do kilkunastu % wartości całego auta (w zależności od ceny i wielkości) - wydaje się dość wysoki w stosunku do zwrotu w postaci wyglądu. Ochrona? Przy obtarciu, które wyłapie folia i oszczędzi lakieru - koszt klejenia porównywalny z naprawą elementu. Przy głębszym uszkodzeniu koszt naprawy elementu + koszt klejenia. Do tego dochodzą wątpliwości w przypadku likwidacji szkody z AC (jeśli folia nie została zgłoszona do TU, trzeba czytać dokładnie OWU). Przy likwidacji z OC sprawcy pewnie uda się z jego polisy zapłacić za nowe oklejenie - tylko czy nowa folia na elemencie nie będzie odcinać się od założonej np. kilka lat temu? Więcej problemów niż korzyści :)

Z eksploatacji wielu różnych samochodów, po przejechaniu sporych dystansów po drogach w PL, zastanawiałbym się wyłącznie nad klejeniem maski - bo tu niestety często znajdowałem ślady po uderzeniach.
Zgadzam się w pełni z powyższym :) nie oklejałem np. tylko samej maski bo bałem się o różnicę w odcieniu lakieru przez działanie UV
 
Top