Dostawy III kwartał

Swatek

Nowy na Forum
I już obsówa w tesli narazie o 2 dni
troche są niepoważni, że tuż przed terminem odbioru informują, że termin może się opóźnić, nie mówiąc o ile. Auto zarejestrowane, ubezpieczenie opłacone, a nie ma auta ani informacji tak naprawdę o konkretnym terminie.
 

inter

Pionier e-mobilności
troche są niepoważni, że tuż przed terminem odbioru informują, że termin może się opóźnić, nie mówiąc o ile. Auto zarejestrowane, ubezpieczenie opłacone, a nie ma auta ani informacji tak naprawdę o konkretnym terminie.
Każdy ma jakieś żale, ale to z reguły nie zależy od Tesli, tylko od przewoźnika.
Co to jest 2 dni, jak czasami czeka się pół roku ;)
 

kaktus

Posiadacz elektryka
Każdy ma jakieś żale, ale to z reguły nie zależy od Tesli, tylko od przewoźnika.
Co to jest 2 dni, jak czasami czeka się pół roku ;)
Wydaje mi się że nie o 2 dni chodzi tylko o całą tą otoczkę i ogólny "rozpie***l" towarzyszący zamówieniu. Zamawiając inne auto również zwykle nie znasz daty dostarczenia, ale nikt nie każe Ci opłacić tego zamówienia w 7 dni gdy jest ono jeszcze na statku, nie każe Ci go rejestrować na szybko przed transportem do kraju, a następnie odebrać na prędkości żeby wydać auto w tym miesiącu. I to no nie wygląda przyjemnie a raczej straszliwie amatorsko.

Do tego dochodzą telefony które są od czapy bo system IT wyraźnie nie ogarnia ścieżki leasingowej w PL prawidłowo, komunikaty od każdego inne itd...

Pytanko - jakie opony były na kołach przy odbiorach? W wątku o zimówkach ktoś pisał że Bridgestone Turanza T005 EV a nie Micheline jak wcześniej. Czy na 19'' też takie mieliście?
 

Swatek

Nowy na Forum
Każdy ma jakieś żale, ale to z reguły nie zależy od Tesli, tylko od przewoźnika.
Co to jest 2 dni, jak czasami czeka się pół roku ;)
ale ja nie odbieram auta od przewoźnika tylko od Tesli (czy tam dystrybutora)... Tak jak pisał Kaktus, umawianie się na termin w momencie, gdy auta nie ma na miejscu jest dla mnie czymś nowym. Zwykle jak odbierałem auto (doświadczenie mam tylko z VAGowymi) to cały czas wiedziałem na jakim etapie produkcji/transportu jest auto. Sam odbiór i rejestracja był w momencie, gdy dealer miał auto sprawdzone i na miejscu. Nikt też nie kazał mi płacić faktury z góry, 2 miesiące przed otrzymaniem samego auta (już 2 raty leasingowe opłacone). Dodatkowo ubezpieczenie opłacone od tygodnia, a nie wiadomo czy nie będzie dłuższych poślizgów. Rozumiem, że Tesla ma taki, a nie inny proces, jednak jest on mocno "oryginalny" ;)
 
Top