Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="cojestdoktorku, post: 220322, member: 2545"] To brzmi również jak kpina, żart, ironia. Musk jest uwazany ze swoimi samochodami za lidera zielonych technologii. Trump jest uważany od dawna za konserwatystę i petrolheda, zreszta na poczatku swojej kadencji ogłosił "drill baby drill". No i skoro dwaj panowie z róznych biegunów mogą się dogadywac i mieć wspólne interesy, to oznacza ze absolutnie normalne jest iż ktoś moze: - kupić Teslę i nienawidzić Muska, - albo kochac Muska i nie kupić Tesli bo nienawidzi samochodów na prąd. Wielu ludzi pośrednio sugeruje ze skoro mój sąsiad słucha "Lady Gagi" a ja jej nie lubie z jakiegoś powodu to powinienem przestac odpowiadać sąsiadowi "dzień dobry" a najlepiej jakbym sprzedał mieszkanie i wyprowadził się do innego miasta. Ktoś uzna ze byłoby to normalne? Jeśli tak, ok, nie da sie kupic tesli bez patrzenia na politykę. Jeśli jednak ktoś uzna ze nie musi mieć z sąsiadem dokałdnie tych samych pogladów by z nim sąsiadować to równiez oznacza ze moze kupić Teslę, lub nie chcieć kupić Tesli zupełnie na politykę nie patrząc, bo to zupełnie rózne dziedziny życia i nie należy ich łączyć. Inaczej: Łaczenie zakupu samochodu z polityką nie róznic się bardzo od kupowania owoców zgodnie ze swoimi poglądami politycznymi, czyli ze jak nie lubimy czerwonych to oznacza ze nie mozemy kupowac czerwonych owoców - kupno takich owoców i choćby noszenie ich po sklepie w koszyku to byłaby niedopuszczalna deklaracja polityczna! Stop dla czerwonych jabłek, od dzis tylko zielone! a truskawki tylko niedojrzałe! (można w domu poczekac aż dojrzeja tak zeby nikt nie zobaczył) [/QUOTE]

Verification