Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="cojestdoktorku, post: 220648, member: 2545"] Ale tak naprawdę to media zdecydują o bojkocie konsumenckim a nie konsumenci, bo media decyduja co jest na tapecie a co nie. Czy pisza o ofiarach wojny na Ukrainei czy o ofiarach wojny w Afryce. Skoro o tych drugich nie piszą to nie ma bojkotu konsumenckiego wobec kraju z Afryki co zaatkował inny kraj. Tak więc to media tworza rodzaj teatr kukiełkowego. Już pomijam ze bojkot Tesli uderza w niczemu nie winnych pracowników tej firmy, którzy na skutek ewentualnego spadku obrotów moga stracić premie lub prace a zawinili tyle ze znaleźli sie w nieodpowiedniej firmie w nieodpowiednim czasie. To już paradoksalnie bojkot fryzjerki za poglądy ma wiecej sensu bo dotyka głównie jej, a nie osób postronnych. Dla mnie najzdrowiej oddzielić emocje i poglądy od biznesów i na tym zreszta polegał zawsze kapitalizm i wolny rynek, za to w komunie ideologia byłą ważniejsza od rachunku ekonomicznego, tam poglady wpływały na realne decyzje gospodarcze, jak to wpływa na realia gospodarcze wszyscy wiedzą. Pewnien wazny chińczyk powiedział: [B]"Nieważne, jakiego koloru jest kot - ważne, żeby łapał myszy."[/B] I to jedno zdanie zmieniło wszystko, chiny wyrosły na potęgę, To zdanie to rodzaj przeciwieństwa do bojkotu konsumenckiego, przeciwieństwa do karania za poglady, od teraz liczy sie rachunek ekonomiczny, jakość towaru, zadowolenie klienta czy kontrahenta. Poglady poliotyczne odłożono na inną półkę, bo nie porzucono, dalej pozostały wazne i dalej rzadzi partia komunistyczna i ma swoje przekonania, ale gospodarka została pozbawiona tych emocji które w świecie zachodnim coraz czesciej decydują od kogo mozna coś kupic a do kogo nie należy. [/QUOTE]

Verification