Nie da się też dokupić później, czyli cała konstrukcja "tyłka" musi być nieco inna do haka...
Ja sobie analizuję Teslę też od strony biznesowej - on mają ciekawy koncept logistyczny, tzn. jest w ogóle bardzo mało wariantów kolor/wyposażenie/koła/wnętrze. Dzięki temu Tesla nie produkuje pod zamówienie, tylko od razu duże serie identycznych aut "na plac", a potem dopiero rozdziela klientom. To jest całkowicie inny model produkcji - 100x łatwiejszy, niż każda sztuka samochodu inna. Dlatego nie spodziewajmy się, że nagle liczba opcji się powiększy, czy przybędzie kolorów - to by oznaczało kompletną zmianę modelu działania. Jak widzimy, Tesla raczej woli dodać dla wszystkich opcje "w standardzie", niż kazać dopłacać (oczywiście nie dot. software).