Przymierzałem się dziś do id.4 w salonie. Moje wrażenia w kontekście ionica5, w którym siedziałem 3 dni temu.
A więc id.4. w wersji first. W środku istotnie ciaśniejszy niż Ionic5, szczególnie na fotelu kierowcy. Nisko nad głową dach z panorama i pewnie to ona powodowała wrażenie ciasnoty mimo, że paradoksalnie duże przeszklenia powinno sprawiać wrażenie przestronności. Na tylnej kanapie miejsca dość podobnie w obu samochodach. Na plus dla VW przelotka na narty. Sam zamsz na siedziska h i oparciach jest ok, całkiem miły w dotyku, ale już np. tyły foteli przednich, zagłówki przednie i tylne oraz podłokietnik i środkowa cEsc tylnej kanapy to tandetna cerata. Jak dla mnie najgorszy kawałek tego samochodu. W Ionicu był pakiet lwather i gruba, mięsista wegańska skóra bijącą materiały VW na głowę. W VW te kapitańskie podłokietniki, które śłabo wyglądają są całkiem wygodne, przynajmniej na chwilę. Jeśli chodzi o bagazniki to w VW oglądałem tylko to co z tyłu i tu znowu zaskoczenie. Parametry mówią, że ma być większy niż w Ionic5, a moim skromnym oglądem większy nie jest.😳 Generalnie sporo w Niemcu plastiku, choć to rusza mnie to sXzegolnie puki nie mam z nim kontaktu w podróży😀 Jak dla mnie całościowo z wyglądu i materiałów zdecydowana przewaga Koreańczyka. Do tego przestronność wnętrza. A warto dodać, że oglądałem topowa wersję Niemca i tylko środkowa a więc executive z.pakiwtem leather Koreańczyka. O jeździe się nie wypowiadam bo nie jeździłem. .
Peace 🤟