Forum Samochody Elektryczne
Fora
Nowe posty
Search forums
Pokaż najnowsze
Nowe posty
New media
New media comments
New resources
Najnowsze aktywności
Media
Nowe multimedia
Nowe komentarze
Search media
Resources
Najnowsze recenzje
Search resources
Log in
Register
What's new
Szukaj...
Szukaj...
Szukaj tylko w tytułach
By:
Nowe posty
Search forums
Menu
Log in
Register
Install the app
Install
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Na każdy temat
Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
You are using an out of date browser. It may not display this or other websites correctly.
You should upgrade or use an
alternative browser
.
Napisz odpowiedź
Message
[QUOTE="Norbert, post: 133116, member: 319"] Po pierwsze - rozmawiamy o średniej, a nie o skrajnych warunkach, jak płyta czy jazda na trolejach (swoją drogą polecam - świetna zabawa i nauka), czy też uderzenia boczne, poślizgi na dużych prędkościach itp. Całość wyszła z lotu na czołówkę. Jak już wspomniałem - lot na czołówkę ogarnąłem koncertowo. Wiele poślizgów też, nie licząc jednego i to przy 30 czy 40km/h - co jest całkiem zabawne biorąc pod uwagę umiejętności. Wtedy wystarczyło dokręcić lekko kierownicę w lewo i pociągnąć deczko "gazem" aby uniknąć "porysowania" lakieru. Nie licząc refleksu trzeba mieć jeszcze fart :D Oszukać przeznaczenie? :) Nie no - przecież możemy tak w nieskończoność - tworzyć katastroficzne scenariusze. A i tak na koniec - wszystko zależy od sytuacji jaka nas spotka. Mnie do 2mkm brakuje jeszcze deko, wypadków widziałem bez liku, niebezpiecznych sytuacji na drodze multum. Jak najbardziej - masz prawo do własnej oceny i sam decydujesz jakie dla Ciebie jest najlepsze rozwiązanie. Ja osobiście zawsze będę szukał rozwiązania, które przyniesie najmniej szkód tak dla zdrowia jak i majątku. Ale co by nie mówić - trzeba jeździć bezpiecznie. Ze skrajności - bo wrzuciłeś "tira", to miałem sytuację na drodze zupełnie odwrotną. Pod koła wjechała mi rowerzystka. Padał deszcz, jesień, bardzo ślisko. Na blacie coś z przedziału 40-50km/h. Wleciała mi wprost pod koła. Myślisz, że by z tego wyszła, gdybym wcisnął hamulec i czekał na rozwój wydarzeń? Zaznaczam - zrobiła to tak, że miałem ją centralnie przed maską w ciągu "sekundy" i dosłownie "max" długość auta do niej. I pomimo faktu, że i tak ją przyhaczyłem "bokiem" to nie spadła nawet z roweru, a ja szczęśliwie zatrzymałem się przed betonowym rowem - udało mi się częściowo schować w drogę w którą ona chciała skręcić. :D Miałem przerysowany prawie cały bok i urwane lusterko. Pani po wyjaśnieniach godnie przyjęła mandat i na rowerze pojechała do domu. Taka dobra rada ;) przy hamowaniu, warto, na ułamek sekundy przed uderzeniem rozluźnić mięśnie rąk i nóg (tej co leży na hamulcu) - mniej poważnych złamań kończyn ;) [/QUOTE]
Verification
Wyślij odpowiedź
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Na każdy temat
Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)
Top