Forum Samochody Elektryczne
Fora
Nowe posty
Search forums
Pokaż najnowsze
Nowe posty
New media
New media comments
New resources
Najnowsze aktywności
Media
Nowe multimedia
Nowe komentarze
Search media
Resources
Najnowsze recenzje
Search resources
Log in
Register
What's new
Szukaj...
Szukaj...
Szukaj tylko w tytułach
By:
Nowe posty
Search forums
Menu
Log in
Register
Install the app
Install
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Na każdy temat
Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
You are using an out of date browser. It may not display this or other websites correctly.
You should upgrade or use an
alternative browser
.
Napisz odpowiedź
Message
[QUOTE="piotrpo, post: 250883, member: 3354"] jakieś 3 tysiące na miesiąc, większość (~3/4) S i A. No ja również nie zajechałem nikomu drogi, nikt mi nie zajechał drogi. Jeżeli jest to możliwe, to wracam na prawy pas. Nie wracam na prawy pas jeżeli musiałbym zwolnić. Nie mrugam, nie siedzę na zderzaku, prędkość w okolicach dozwolonej. Nigdy nie jeżdżę lewym pasem, kiedy prawy jest wolny. Jeżeli wyprzedzam samochody jadące te -10 w odniesieniu do dozwolonej, to nieznacznie zwiększam prędkość do tych +10, żeby skrócić czas manewru. Nawet włączam wcześniej kierunkowskaz w prawo, sygnalizując samochodom za mną, że mogą zacząć się rozpędzać, bo już za chwilę "ich" lewy pas zrobi się wolny. Jedyna rzecz, która "prowokuje" z mojej strony, to faktycznie, utrzymuję te kilkadziesiąt metrów od poprzedzającego pojazdu, co prawdopodobnie może irytować nadpobudliwych, bo przecież mogliby być 50m dalej, gdybym jechał komuś na zderzaku. A jednak w ciągu roku kilka razy zdarza mi się mieć dziwną sytuację z kimś, kto uważa, że powinienem jechać szybciej, albo zwyczajnie nie jechać na tej drodze, na której on postanowił jechać. No niestety, tak to wygląda. Ograniczenia prędkości stały się lekarstwem na całe zło w ruchu drogowym i będzie ich coraz więcej. Wydaje mi się, że większość to taka wiara w magiczną moc znaków. Niby 90km/h byłoby OK, ale ponieważ "wszyscy" zap., to ustawimy 70, albo 50, to wtedy zwolnią. No chyba, że jest fotoradar na 70, to przy większym ruchu prędkość spada tam do 40, bo zawsze znajdzie się jakaś zagubiona fujara, która nawet nie wie ile jest dozwolone. [/QUOTE]
Verification
Wyślij odpowiedź
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Na każdy temat
Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)
Top