Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Karol_w-wa, post: 209412, member: 492"] Panowie, jest istotna różnica w zasięgu między e-Niro a Niro EV. W nowszym modelu konsumpcja prądu może być wyższa nawet o 8% , co się wiąże z ograniczeniem momentu obrotowego podawanego na przedni napęd. Coś za coś - bo e-Niro z kolei koszmarnie zdziera przednie opony i żadna rotacja tu nie pomaga. W każdym razie, apetyt na prąd w e-Niro, choć nie jest aż taką minimalistyczną rewelacją jak w starej Konie, to jednak jest naprawdę niski. Ofc jeśli obracamy się w kategorii aut SUV-o podobnych. Wiadomo, że temperatura na zewnątrz ma decydującą rolę , nie wiadomo też, jakież to ciepełko w kabinie ustawił sobie Kolega Grzyb. Tym niemniej te 268 km zasięgu przy 140 km/h na tempomacie i kompletnie pustej autostradzie , dla niezbyt wielkiego auta z baterią 78 kWh netto, to jednak jest paździerz. Ja nie twierdzę, że e-Niro przejechałbym więcej (ponadto ja nie mam pompy ciepła, która w EV3 gt-line jest w standardzie). Po prostu oczekiwania wobec EV3 miałem większe i chyba nie ja jeden, skoro Grzyb się również mocno zbulwersował. Jarry, pełna zgoda, ja też bym chciał takie parametry jak podajesz. EV3 planowałem kupić właśnie po to, aby nie jechać po autostradzie 110-120 km/h , co przy dłuższych przelotach sprowadza na skraj obłędu. Jeśli jednakowoż nie da się z przepisową prędkością zrobić tym autem nawet 300 km (może latem....), no to sens jego kupna robi się dla mnie dyskusyjny. Zwłaszcza, że cena jest wyżyłowana i nieakceptowalna bez mega rabatów, których jak dotąd nie dostrzegłem (gt line + pakiet com z rocznika 2024r. za 205k to nadal za dużo). No i zwróćcie jeszcze uwagę na czas ładowania. Ma być niby 120 kW w piku (e- Niro ma tylko ponad 80 kW). Grzyb na IONITY z 60% na 100% ładował się równą GODZINĘ (!!!). Ok, ok, ok - nikt przytomny się tak w trasie nie ładuje, pełna zgoda. Ja jednak lecąc z nad morza czasem miałem fanaberię nażreć się w Chacie Góralskiej w Ciechocinku, a potem już zapier..... szybko do chałupy w Warszawie. I jak jadłem obiad, to auto się ładowało na Green Way-u (90kW) na sporo ponad 80%. Żebym mógł sobie choć trochę pocisnąć i dał radę na oparach dojechać pod dom musiało przyjąć prądu na ok. 93%. Nigdy nie zajęło mi to godziny, nigdy! - przy starcie czasem zaledwie z około 20 procent baterii !!!!! No więc ja tu widzę kolejną "red flag" w postaci potencjalnego kiśnięcia nawet przy najszybszych ładowarkach. Autka nie skreślam mimo wszystko z góry, nawet nim dotąd nie jechałem, więc byłbym niemądry ferując ostateczne sądy. Zalatuje mi tu jednak cosik za dużo marketingu. Chciałbym się mylić. [/QUOTE]

Verification