Czy na rynku jest nadpodaż akumulatorów?To stała obniżka, nie inventory.
Zaczeła się wojna cenowa producentów baterii.
Czy ja dobrze widzę, że w połowie 2024 chcą (na chińskim rynku) wprowadzić ogniwa LFP za <400CNY/kWh, czyli <250zł/kWh i jest potencjał na jeszcze niższe ceny? Wiem, że takie ceny nigdy do Europy nie dotrą, ale producenci aut dopiero się chwalili bateriami za $100-120/kWh.To stała obniżka, nie inventory.
Zaczeła się wojna cenowa producentów baterii.
Jest wojna cenowa, do Europy dojdzie razem z samochodami BYD.Czy ja dobrze widzę, że w połowie 2024 chcą (na chińskim rynku) wprowadzić ogniwa LFP za <400CNY/kWh, czyli <250zł/kWh? Wiem, że takie ceny nigdy do Europy nie dotrą, ale producenci aut dopiero się chwalili bateriami za $100/kWh.
Przy takich cenach wygląda na to że samochody elektryczne mogą się nawet stać wyraźnie tańsze w zakupie niż spalinowe. Oczywiście chciwość europejskich producentów mimo niskich kosztów produkcji początkowo napompuje ceny EV ale prawdopodobnie zostanie ona skutecznie zahamowana przez chińskich producentów typu BYD czy MG.Jest wojna cenowa, do Europy dojdzie razem z samochodami BYD.
Na teraz zakup samochodu elektrycznego, to zakup zadrogo.
To tak jak teraz z pralka. Jak coś coś uszkodzi to się zamawia nową. Kij ma dwa końce ale z tych dwóch opcji wolę tanią pralkę i wymienić niż dzwonić po "fachowcach". Z autem podobnie - już na samą myśl przeglądu zaczynam chorować. Z wymianą opon też sobie dałem spokój - całoroczne. Elektryk to odpada wizyta w serwisie.Wojna wojną ale teraz uszkodzenie zderzaka to będzie szkoda całkowita.
Problem jest tylko w tym, że pralka to urządzenie za maks. 8 tysięcy a nawet najtańszy nowy samochód jednak kosztuje wiele razy więcej. Nieserwisowana pralka co najwyżej się zepsuje (w sumie średnie porównanie bo raczej nie robi się czegoś takiego jak przegląd pralki), a z autem jeszcze dochodzą kwestie bezpieczeństwa - hamulce, zawieszenie, światła, itd. - części, których awaria potrafi być niebezpieczna. Może rozwiązaniem są kamery i czujniki w tych miejscach wykrywające np. rdzę na hamulcach, niepoprawne ustawienie świateł (już teoretycznie możliwe za pomocą przednich kamer w samochodach)?To tak jak teraz z pralka. Jak coś coś uszkodzi to się zamawia nową. Kij ma dwa końce ale z tych dwóch opcji wolę tanią pralkę i wymienić niż dzwonić po "fachowcach". Z autem podobnie - już na samą myśl przeglądu zaczynam chorować. Z wymianą opon też sobie dałem spokój - całoroczne. Elektryk to odpada wizyta w serwisie.
Perspektywa szkody calkowEj i zamowienia nowe auta online mi się podoba. Chodze po salonach za nowym autem i watpliwa przyjemność kontaktu z dealerem odpada.
Cieszmy się że jest Tesla która niszczy dotychczasowy ład producentów, dealarów i Mirków-mechanikow 😀