Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Bronek, post: 1430, member: 6"] Tak mysląc zabierał bym zestaw malego chirurga ;-) Jeżdżę od 1978r!!! powiedzmy że średnia z życia kierowcy to 15000 ( za młodu jeździlem dużo) . Dodajmy 7000 samotnych jazd żony = 20000 km /rok. Daje to ok milion km? chyba ale duzo i z 5 - 8 x mialem kiche z tym, że 2x taka iz jechac się nie dało. Ale jak ktos chce, to oczywiście Jego wola. Zestaw naprawczy czyli kompresor i płyn jest obojetny byleby odpowiadal wielkości koła. Przy gwożdziu czasem szkoda zachodu. Zostawiamy a jedynie dopompowujemy, czyli wystarczy kompresorek TYLKO!!! nie za słaby TESLA LUBI wysokie cisnienie! Na gwoździu mozna jeździć czasem sporo czasu. TMPS niestety ogranicza ;-) Kiedys bez czujników to trudno sie było czasem zorientować, dopiero jak ktos powiedział, że : "masz flaka w prawej z tyłu" [/QUOTE]