Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Pepek, post: 150934, member: 1922"] Powiem Ci, że ja tak nie mam. Mam dobre warunki pomiarowe, bo jeżdżę w tą samą trasę średnio 1-2 razy w m-cu. Jeżdżę to od kwietnia zeszłego roku, więc będzie już rok. Jechałem to i w temp. 35st.C i w -19st.C, i w idealne warunki (wiaterek wcale lub w plecy) i w fatalne warunki (burza z ulewami i wiatrem, który nawet przy 100-110km/h próbował zmieniać za mnie pas i wyłączał AP albo śnieżyca, że autopilot się czasowo wyłączał). W sumie po roku mam 36kkm. A trasa ta to 90% A1 (Gdańsk - Śląsk). I dla faktycznego 140km/h, na idealnym odcinku A1 dla moich pomiarów (Łódź KFC Rokicińska<->MOP Woźniki) mogę powiedzieć, że temp. nie ma wielkiego znaczenia. Owszem, zimą zużycie jest większe, ale to bardziej 24-26kW/h (przy -5 do -10st.C) w porównaniu do 22-24kW/h przy ~20st.C. I tam jest dobry testowy odcinek, bo większość to 3 pasy na A1, więc 140km/h na AP daje potem średnie 130-135km/h na GPS. Większą różnicę niż zima/lato jest siła i kierunek wiatru. Jadąc ten odcinek latem (28st.C), ale pod wiatr miałem 28kW/h, ale jadąc ten sam odcinek zimą (-2st.C), ale z wiatrem miałem 22kW/h. Oczywiście swoje robi też prędkość - 120km/h na AP to latem już ~20kW/h. Zimą najlepszy efekt zużycia miałem w okolicach 7.01.2024 - bo 50% tego odcinka była śnieżyca i jechałem 90-110km/h - finalnie zrobiłem 21kW/h. Oczywiście - co warto też napisać - dotyczy to tras. Bo jazda "wokół komina" zimą potrafi mieć zużycie 50% większe niż latem. Bo jedziesz niedaleko - grzejesz fotele, kierownicę, auto i zanim się porządnie wsio zagrzeje, to wysiadasz, to stygnie, potem znowu wsiadasz i od nowa. Wtedy zużycie leci wysoko - ale zwykle się na to nie patrzy, bo komfort ważniejszy, a i tak po max. 50-100 km wracasz pod dom i możesz się podpiąć. [/QUOTE]

Verification