@Teslowychopak (raczej BMWowychopak)
Chyba jesteś trochę słaby z matmy, to wyjaśnię Ci trochę jak to działa.
Jak ktoś kupił auto za powiedzmy 260k, a teraz cena jest 240k, to ok wartość odsprzedaży spadła od razu, ale gość ma teraz takie opcje:
- Jeśli chce zostać przy Tesli i zmienić niedługo auto, to ceny nowych też mu spadły, więc w sumie to niewielka różnica dla niego, bo sprzeda za te 20 tys mniej, ale kupi następne auto też za 20 tyś mniej.
- Jeśli chce zostać ze swoim autem na dłużej, to w sumie niewielka różnica, bo spadek wartości starego auta i tak będzie na tyle duży, że cena nowego ma nie niego niewielki wpływ.
- Jeśli chce zmienić markę, to najprawdopodobniej po tych ruchach Tesli też będzie do przodu, bo inne marki też będą musiały w końcu zacząć obniżać ceny, bo kto przy zdrowych zmysłach kupiłby teraz coś innego

Ten Twój kumpel "zarobił na BMW", bo ceny nowych tak strzeliły do góry, a z tego też wynika, że nie kupił następnego BWM, bo wtedy by w sumie stracił
Ja kupiłem w grudniu 2020 za ~240 tys i ok, mogłem w szczycie rok temu pewnie sprzedać też za 240 tys, bo nie było aut i ceny poszły w górę, ale co z tego jak byłbym bez auta przez rok i czekałbym czy może ceny spadną czy nie

Ja Kupując auto planowałem sprzedać je po 2-3 latach za 200 - 210 tys i dla mnie nic się nie zmieniło
Bo w życiu to trzeba mieć mózg i jajca. Mózg do liczenia i jajca do pogodzenia się z tym, że źle się policzyło
