Dobrze, to mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że po prawie roku bagażnik mojego auta wreszcie działa jak powinien. Niestety nie zrobiłem zdjęć bo musiałem głową trzymać klapę żeby nie spadła ale opiszę wam co i jak dokładnie zrobiłem.
1) Demontaż siłownika jest upierdliwy i w moim przypadku musiałem użyć sporo siły żeby zeszedł z gwintów, polecam podłożyć też pod dolnym uchwytem siłownika jakąś szmatkę żeby nie obił lakieru jak go wyciągniemy z uchwytu. Jak u kolegi
@cooler zdarte do podkładu mocowania przesmarowałem na bogatości smarem uniwersalnym. Faktycznie druga osoba przydatna do trzymania klapy ale można sobie poradzić jak napisałem głową

.
Przed ponownym montażem polecam jeśli ściągnęliście całkiem stalowe zawleczki to założyć je od góry siłownika chociaż częściowo, szczególnie do dolnej części bo ja musiałem jeszcze raz ściągać siłownik żeby je założyć.
Silnik klapy już dużo łatwiej ściągnąć z mocowania i wystarczy tylko górny zaczep bo dolny potem łatwo przesmarować tylko obracając silnikiem. UWAGA jeśli odepniemy silnik to siłownik sam klapy nie utrzyma i trzeba ją lekko podtrzymywać, mi prawie spadła na silnik

.
2) Przesmarowałem jak na filmie powyżej pręt siłownika WD-40 to akurat bardzo proste, nie wiem czy coś daje ale nie zaszkodzi.
3) Podregulowałem gumy w klapie bagażnika.
Efektem końcowym jest po raz pierwszy klapa która zamyka się bez trzaskania i dociągania. Jutro dodam filmik jak to wszystko działa.