Średnio robię rocznie ok 20 tys km. Zakładam iż połowę z tego mógłbym ładowac w domu. Mam FV. Z ostatnich kilku lat wychodzi mi iż oddaję do sieci ok 1000 kw rocznie.
Zakładając zużycie w TM3 na poziomie 20kwh/100km potrzebuję na 10 000 km: ok 2 000 kw.
Więc mając naddatek z FV 1 000 kwh (realnie 800 bo mam stare rozliczenie) To musze dokupić z sieci ok. 1200kw. Zakładając cenę średnią 1,27 *1200 = 1524 zł. Co daje miesięcznie: 127 zł
Przy dzisiejszych cenach paliwa będzie to: 19 litrów bp.
Więc pokonuję miesięcznie 833km zużywając 19 litrów benzyny czyli auto mi spala: ok 2 litrów paliwa.
Czy powyższe wyliczenia w praktyce wychodzą tak samo?
Analizuję to pod kątem zwiększenia instalacji FV.
U mnie wyglądało to tak. Instalacja PV 4,8 kWp niestety nie pokrywała zapotrzebowania domu i samochodu. 01 kwietnia zwiększyłem o kolejne 3,5 kWp.
Niestety ceny prądu będą rosły poprzez większe opłaty za emisje CO2. W tym roku ceny są zamrożone, ale dystrybutorzy już podali ile miałby kosztować prąd gdyby nie to zamrożenie. W przyszłym roku taniej nie będzie.
Ja przy przebiegu 47k km pobrałem z domu 7577 kWh. Kosztowało by mnie to 3514 zł. Miałem też ładowania płatne. Pobrałem wtedy 1786 kWh i kosztowało mnie to 3470 zł. Reszta to ładowania bezpłatne, ale zbyt dużo tego nie było.
W sumie koszt przejazdu bez uwzględnienia PV kosztował 6984 zł. Dla przykładu w poprzednim samochodzie musiałbym zostawić na stacjach paliw 32572 zł.
Czasami jak z kimś rozmawiam i wspominamy o PV to słyszę że za PV też musiałem zapłacić. Moja 4,8 kWp kosztowała mnie 19k zł. Zatem jeżeli potraktuje ją jako inwestycje w moją stacje benzynową, czyli zamiast zostawiać pieniądze na Orlen to kupiłem PV to już zwróciła się ona z nadwyżką ponad 10k zł.