Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="arc, post: 148978, member: 2709"] To dość ważne. Jeśli zyskują miliony, setki milionów nawet ale utracili miliardy to jednak jest sens. Druga sprawa to, że są pewne gałęzie przemysłu, pewne towary które nie będą podlegały restrykcjom lub będą one o wiele słabsze. Póki są to rzeczy których dostarczenie jest kluczowe i niemożliwe z innego źródła to niestety trzeba to zaakceptować. Ich okrojenie może wpłynąć na możliwości finansowania przez Rosję wojny, ale z drugiej strony wymagało by dodatkowych wyrzeczeń ze strony wspomagających Ukrainę. To mogło by podkopać wsparcie społeczne i w końcowym efekcie wpłynąć na wielkość wsparcia. Co do wzrostu PKB to właściwie wszystko jest opisane w artykule, włącznie z jego powodem. A co do przewidywań to nie pierwszy raz się pomylono. Np. Rosjanie zakładali zdobycie Ukrainy w przeciągu kilku dni. Tutaj jeszcze trochę o wzrostach i spadkach wyłączając zbrojeniówkę i pochodne: [URL]https://www.money.pl/gospodarka/rosja-to-wciaz-gospodarcza-potega-oto-jaka-cene-zaplacila-moskwa-za-wojne-6999132938636256a.html[/URL] "Skoro PKB miało sie załamać a rosnie szybciej to generalnie te sankcje są przeciwskuteczne." - bardzo powierzchowny wniosek. Czy jeśli PKB się nie załamało, a sankcje przeszkadzają Rosji w prowadzeniu wojny to czy aby na pewno nie odniosły skutku? Czy nie za bardzo wpadasz w dychotomię myślenia? [/QUOTE]