qbcio
Zadomawiam się
Od trzech tygodni mam ID.4 Pro Special Edition z dodatkowymi pakietami Assistance Plus i Style Plus z czarną kierownicą. Felgi 19". Reflektory są Led Matrix, ale na razie jest zbyt długo jasno więc o światłach nic nie mogę powidzieć. Nie mam pompy ciepła, uznałem, że nie będzie potrzebna, bo zimą nie jeżdżę w dalekie trasy, auto jest garażowane, a poza tym nie zmieściłbym się w budżecie.
Jest to wersja poliftowa z ID.Software 4.1. Od samego początku auto zgłosiło, że jest aktualizacja do pobrania, ale stwierdziłem, że na wszelki wypadek poczekam z aktualizacją do powrotu z urlopu.
Kupowałem na osobę fizyczną za gotówkę, uzyskałem cenę 224900. Cena katalogowa była o kilkanaście tysięcy wyższa, ale bez problemu dostałem rabat.
Jestem już po pierwszej dłuższej wyprawie, więc mogę podzielić się wrażeniami.
Auto odebrałem 30 lipca i tydzień później 8 sierpnia pojechaliśmy na urlop w Alpy do Austrii. Wcześniej zrobiłem tylko kilka przejazdów po mieście i jeden ćwiczebny przejazd autostradą z Katowic w kierunku Wrocławia i z powrotem, żeby się upewnić czy zadziała ładowanie na Ionity.
Jeszcze przed odbiorem samochodu zamówiłem kartę WeCharge, żeby zdążyła przyjść pocztą i się aktywować. Po odbiorze auta zabrakłoby już na to czasu. Przed wyjazdem ustawiłem jeszcze najwyższy pakiet. Wszystko robi się w aplikacji Volkswagen, gdzie też mogę sobie np. zobaczyć gdzie stoi auto i czy jest zamknięte, czy też sprawdzić ceny na ładowarkach.
Wybrałem takie rozwiązanie do ładowania, ponieważ uznałem po analizie map ładowarek, że ta karta będzie (prawie) wszędzie działać, chociaż niekoniecznie będzie w każdym miejscu optymalna cenowo. Na trasie starałem się w miarę możliwości ładować na Ionity, bo tam mam najlepszą cenę, a poza tym ładowałem się tam gdzie było mi wygodnie ignorując ceny. Z tego wyboru jestem zadowolony, nigdzie nie miałem problemu z ładowaniem.
W ramach tego wyjazdu przejechałem ok. 2500 km. W sumie w podróży (nie liczę prądu wywiezionego z domu) załadowałem 332.16 kWh, z tego na Ionity 153.18 kWh. Koszty ładowań wyniosły: 205.66 Euro i 506.84 kCz. W przeliczeniu na złotówki jest to ok. 972 zł.
Co daje średnią cenę ok. 39 zł za przejechanie 100km. Czyli wg polskich cen niecałe 6l benzyny/100 km. W Austrii ceny są trochę wyższe więc odpowiednik benzynowy będzie trochę niższy. Sumarycznie można przyjąć, że koszt przejechania tej trasy elektrykiem był mniej więcej taki jak spalinowym.
Jechaliśmy w cztery dorosłe osoby wyposażone oczywiście w zbyt dużą ilość bagażu, część się w ogóle nie przydała, ale jakoś wszystko się zmieściło choć kosztowało to trochę wysiłku. Wcześniej reklamowałem nowe auto jako posiadające +10% pojemności bagażnika w porównaniu ze starym, więc rodzina się rozzuchwaliła i zabraliśmy jedną dodatkową walizkę, której nigdy wcześniej nie braliśmy i wcale nam jej dawniej nie brakowało.
W obie strony jechaliśmy na dwa dni, nie mam możliwości aby ktoś mnie zmienił, a ja się nie piszę na spędzenie 12h za kierownicą. W drodze "tam" połączyliśmy to z jednodniowym zwiedzaniem Salzburga, a w drodze powrotnej po prostu nocowaliśmy w Wels, a wcześniej zjedliśmy obiad i trochę pospacerowaliśmy po miasteczku.
C.d. w kolejnych postach
Jest to wersja poliftowa z ID.Software 4.1. Od samego początku auto zgłosiło, że jest aktualizacja do pobrania, ale stwierdziłem, że na wszelki wypadek poczekam z aktualizacją do powrotu z urlopu.
Kupowałem na osobę fizyczną za gotówkę, uzyskałem cenę 224900. Cena katalogowa była o kilkanaście tysięcy wyższa, ale bez problemu dostałem rabat.
Jestem już po pierwszej dłuższej wyprawie, więc mogę podzielić się wrażeniami.
Auto odebrałem 30 lipca i tydzień później 8 sierpnia pojechaliśmy na urlop w Alpy do Austrii. Wcześniej zrobiłem tylko kilka przejazdów po mieście i jeden ćwiczebny przejazd autostradą z Katowic w kierunku Wrocławia i z powrotem, żeby się upewnić czy zadziała ładowanie na Ionity.
Jeszcze przed odbiorem samochodu zamówiłem kartę WeCharge, żeby zdążyła przyjść pocztą i się aktywować. Po odbiorze auta zabrakłoby już na to czasu. Przed wyjazdem ustawiłem jeszcze najwyższy pakiet. Wszystko robi się w aplikacji Volkswagen, gdzie też mogę sobie np. zobaczyć gdzie stoi auto i czy jest zamknięte, czy też sprawdzić ceny na ładowarkach.
Wybrałem takie rozwiązanie do ładowania, ponieważ uznałem po analizie map ładowarek, że ta karta będzie (prawie) wszędzie działać, chociaż niekoniecznie będzie w każdym miejscu optymalna cenowo. Na trasie starałem się w miarę możliwości ładować na Ionity, bo tam mam najlepszą cenę, a poza tym ładowałem się tam gdzie było mi wygodnie ignorując ceny. Z tego wyboru jestem zadowolony, nigdzie nie miałem problemu z ładowaniem.
W ramach tego wyjazdu przejechałem ok. 2500 km. W sumie w podróży (nie liczę prądu wywiezionego z domu) załadowałem 332.16 kWh, z tego na Ionity 153.18 kWh. Koszty ładowań wyniosły: 205.66 Euro i 506.84 kCz. W przeliczeniu na złotówki jest to ok. 972 zł.
Co daje średnią cenę ok. 39 zł za przejechanie 100km. Czyli wg polskich cen niecałe 6l benzyny/100 km. W Austrii ceny są trochę wyższe więc odpowiednik benzynowy będzie trochę niższy. Sumarycznie można przyjąć, że koszt przejechania tej trasy elektrykiem był mniej więcej taki jak spalinowym.
Jechaliśmy w cztery dorosłe osoby wyposażone oczywiście w zbyt dużą ilość bagażu, część się w ogóle nie przydała, ale jakoś wszystko się zmieściło choć kosztowało to trochę wysiłku. Wcześniej reklamowałem nowe auto jako posiadające +10% pojemności bagażnika w porównaniu ze starym, więc rodzina się rozzuchwaliła i zabraliśmy jedną dodatkową walizkę, której nigdy wcześniej nie braliśmy i wcale nam jej dawniej nie brakowało.
W obie strony jechaliśmy na dwa dni, nie mam możliwości aby ktoś mnie zmienił, a ja się nie piszę na spędzenie 12h za kierownicą. W drodze "tam" połączyliśmy to z jednodniowym zwiedzaniem Salzburga, a w drodze powrotnej po prostu nocowaliśmy w Wels, a wcześniej zjedliśmy obiad i trochę pospacerowaliśmy po miasteczku.
C.d. w kolejnych postach