Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Bronek, post: 78519, member: 6"] Dorzucil bym polityków i proroków wszelkiej maści itp.obiecujacych Raj ale nie za darmo. Ci potrafią wszystko wcisnąć. Będę zarozumiały, sam sobie zafundowałem te atrakcje i narażenie na wyrazy politowania, chyba że był to przekaz podprogowy? Bo na EV wpadłem z powodu ebika i hulajnogi, dedukując skoro to tak jedzie, a jest małe, to pewnie duże auto zrobi to lepiej? Wynurzył siecwtedy Nissan, ktory akurat lekko kłamał w reklamach, to uległem praniu mózgu. Szczegolnie jego AP (rapid gate mnie nie dotyczył) Po roku juz wiedziałem czego oczekuję jeszcze po samochodzie elektrycznym. I znów, fart pojawił sie w/w yuotubowy wywiad i T3 w EU. Trójka miała to w opisie, czego nie miał Nissan czyli napęd na dwie osie. Mialem dwa elektryki i co raz mniej mnie cieszył Leaf, to akurat mlodszy moj pomiot otrzymał go w ramach reparacji za poczęcie. I tak po kolejnych 3 latach przyszedl czas, aby jak to u nas bywa wymienić samochód, bo podejrzanie byl bezawaryjny a do tego drugi syn wzorem pierwszego też zapragnął mieć EV i może coś jeszcze po Ojcu (geny ponoć mają moje ale cienkie więc ev podnosi wartość przekazu).? Niestety czy stety poszukiwania nastepcy Tesli w tym segmencie motoryzacji mnie zawiodły, następca innej marki z jednej strony był nowy ale jakby nowy po staremu. W tych luksusowych i świetnie wykonanych samochodach czulem sie jak w spaliniakach. Trudno synek kupi sobie sam, tatuś mu dołoży a sam bez bólu spokojnie dalej będzie Trójeczkę eksploatował, coś zmieniał, np. drzwi automatycznie otwierane sie zrobi? . Lubię grzebać z racji zawodu, to sobie pogrzebię Zamówiłem SLR tak na wszelki wypadek, aby coś mi przypominało o tej checi zmiany, gdyż Tm3LR dalej była atrakcyjna dla nas obojga. No i ni z gruchy ni z pietruchy jak w 2019r, chyba we wrześniu 22r, pojawila się możliwość otrzymania najnowszego, zmienionego i to znacznie (oprócz budy} samochodu w ciagu 3 miesiecy. A do tego kompletnie z irracjonalnymi paramerami niepotrzebnymi, lecz chyba 90% rzeczy które mamy są niepotrzebne, a tylko nas cieszą. No i zaczynałem robić w domu szum medialny, a że żonę ma z wyboru nie z musu i rozpracowujemy siebie od lat 80tych, to większość zachowań jest bez problemu odczytywana przez obie strony. Od razu zostalem dobrze zrozumiany i pozwu nie bylo. W temacie motoryzacyjnym obydwoje też mamy dziwnie pod sufitem, to nauczony doswiadczeniem przyjąłem korektę żony co do zamowienia i kolejny raz sie nie zawiodłem. Ot i ma via apia do Xp. [/QUOTE]

Verification