Kameleon
Zadomawiam się
...w ryżu 
Dla tych którzy mają mniej czasu i nie chcą się wczytywać w historię (i oglądać materiałów) - finalny efekt. Mimo wszystko 22 minuty i ciężko to skrócić bo lokowania są sprytnie wmontowane w cały materiał.
Dla tych którzy nie znają historii zakupu tego auta skrócę: gość kupił e-tron gt po powodzi z nadzieją na jego uratowanie.
Proces zakupu i pierwsze oględziny.
W trakcie okazało się, że jest gorzej niż przewidywał, doszła do tego m. in. obecność soli:
Próba naprawy czyli wstępne czyszczenie i suszenie plus diagnoza komputerem.
Na sam koniec uznali, że dobrym pomysłem będzie "utopienie" e-trona w ryżu żeby pozbyć się resztek wilgoci z pojazdu. Szczerze sam myślałem, że o ile ma to sens z puntu widzenia pozbycia się jakiejkolwiek pozostałej wilgoci z auta to i tak byłem sceptyczny co do tego czy miedziane wiązki kabli nie są zaśniedziałe na tyle żeby auto zostało unieruchomione na dobre jeżeli nie rozbierze się wszystkiego na części pierwsze.
Jednak tutaj jest efekt projektu który zadziałał. Elektryczne audi e-tron po powodzi i zabiegu zatopienia w ryżu zostało uruchomione i w pierwszych chwilach entuzjazmu jest w stanie nawet ruszyć z miejsca.
Chociaż auto prawdopodobnie potrzebuje jeszcze pracy to i tak kawał dobrej i kreatywnej roboty.
Dla tych którzy mają mniej czasu i nie chcą się wczytywać w historię (i oglądać materiałów) - finalny efekt. Mimo wszystko 22 minuty i ciężko to skrócić bo lokowania są sprytnie wmontowane w cały materiał.
Dla tych którzy nie znają historii zakupu tego auta skrócę: gość kupił e-tron gt po powodzi z nadzieją na jego uratowanie.
Proces zakupu i pierwsze oględziny.
W trakcie okazało się, że jest gorzej niż przewidywał, doszła do tego m. in. obecność soli:
Próba naprawy czyli wstępne czyszczenie i suszenie plus diagnoza komputerem.
Na sam koniec uznali, że dobrym pomysłem będzie "utopienie" e-trona w ryżu żeby pozbyć się resztek wilgoci z pojazdu. Szczerze sam myślałem, że o ile ma to sens z puntu widzenia pozbycia się jakiejkolwiek pozostałej wilgoci z auta to i tak byłem sceptyczny co do tego czy miedziane wiązki kabli nie są zaśniedziałe na tyle żeby auto zostało unieruchomione na dobre jeżeli nie rozbierze się wszystkiego na części pierwsze.
Jednak tutaj jest efekt projektu który zadziałał. Elektryczne audi e-tron po powodzi i zabiegu zatopienia w ryżu zostało uruchomione i w pierwszych chwilach entuzjazmu jest w stanie nawet ruszyć z miejsca.
Chociaż auto prawdopodobnie potrzebuje jeszcze pracy to i tak kawał dobrej i kreatywnej roboty.
Last edited: