Realne zużycie energii na Autostradzie przy gpsowym 140km/h, jakieś linki do testów

Robur82

Fachowiec
Skoro mam elektrykiem jeździć w trasy to potrzebuje danych z realnej jazdy, a nie naciąganych testów zakochanych użytkowników EV. Nie chcę słuchać, że zwolnisz do 120 czy 110 i niewiele później dojedziesz. Jak taka podróż 140 autostradą wygląda w warunkach zimowych, opadach śniegu. Na razie widzę, że jedyne auto w rozsądniej cenie którym da się tak jechać jest Tesla3 jakieś 25kwh/100 chyba. Tesla Y 30kwh/100, EV 6 i Loniq5 przy 140 grubo ponad 30kwh, Więc realnie przejadą 200k max 250km, więc w podrózy 1,5h jazdy i ponownie zwiedzanie stacji ładowania przez jakies 40min albo więcej.
Jest coś na rynku co zużyje na autostradzie podobną ilość energii co Tela 3, ale ma bagażnik do którego coś załaduje się?
Jak ktoś ma test elektryka z boxem na dachy lub rowerami chętnie obejrzę, oczywiście nie goscia co ciągnie się 90-100km/h, wiadomo że opory powietrza mocno skróca zasięg.
Jak przeglądam Youtuba i filmiki ludzi testujących elektryki to mnie krew zalewa, jeżeli jest to test auta która z założenia ma latać koło domu to jak najbardziej spoko. Ale jak gość pokazuje film o podróży set albo tysięcy km i jedzie z krakowa nad morze przez Wolbrom Koniecpol, póżniej wyjeżdża na A1 za Częstochową i ciągnie się w robotach do Łodzi, a następnie jedzie w rzędzie za tirami i tylko w jego lewej szybie widzę kolejne mijające go non stop pojazdy. Teksty stanołem na kawę ale nie musiałem, bo ładowałem się wcześniej, ale jestem zmęczony, a na porzednim parkingu nawet kawy nie można kupić.
Potrzebuje realnego/prawdziwego nienaciąganego tekstu obiektywnego gościa, a nie człowieka który ma zajawkę na EV i wszystko naciąga na korzyśc, albo obraca w małe niedogodności. Przepisowa prędkość na Autostradach w PL 140 , a 130 w całej Europie + niecałe 10km/h tolerancji i chciałbym jechać jak kążdy.
Jak pojadę dieslem o takiej wadze i taką prędkością jak elektryki w testch to 4l/100 nie przekrączę a niektórymi zejdę do 3l/100. Na długiej trasie będe tankował prąd po cenach komercyjnych z ładowarek, odpowiedź jest jasna
Wiem że w mieście i tankowaniu z domowego gniazdka albo fotowoltaiki elektryk jest nie do pobicia, pod warunkiem że przejedziesz w ten sposób ze 20tys/rok minimum
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Skoro mam elektrykiem jeździć w trasy to potrzebuje danych z realnej jazdy, a nie naciąganych testów zakochanych użytkowników EV. Nie chcę słuchać, że zwolnisz do 120 czy 110 i niewiele później dojedziesz. Jak taka podróż 140 autostradą wygląda w warunkach zimowych, opadach śniegu. Na razie widzę, że jedyne auto w rozsądniej cenie którym da się tak jechać jest Tesla3 jakieś 25kwh/100 chyba. Tesla Y 30kwh/100, EV 6 i Loniq5 przy 140 grubo ponad 30kwh, Więc realnie przejadą 200k max 250km, więc w podrózy 1,5h jazdy i ponownie zwiedzanie stacji ładowania przez jakies 40min albo więcej.
Jest coś na rynku co zużyje na autostradzie podobną ilość energii co Tela 3, ale ma bagażnik do którego coś załaduje się?
Jak ktoś ma test elektryka z boxem na dachy lub rowerami chętnie obejrzę, oczywiście nie goscia co ciągnie się 90-100km/h, wiadomo że opory powietrza mocno skróca zasięg.
Jak przeglądam Youtuba i filmiki ludzi testujących elektryki to mnie krew zalewa, jeżeli jest to test auta która z założenia ma latać koło domu to jak najbardziej spoko. Ale jak gość pokazuje film o podróży set albo tysięcy km i jedzie z krakowa nad morze przez Wolbrom Koniecpol, póżniej wyjeżdża na A1 za Częstochową i ciągnie się w robotach do Łodzi, a następnie jedzie w rzędzie za tirami i tylko w jego lewej szybie widzę kolejne mijające go non stop pojazdy. Teksty stanołem na kawę ale nie musiałem, bo ładowałem się wcześniej, ale jestem zmęczony, a na porzednim parkingu nawet kawy nie można kupić.
Potrzebuje realnego/prawdziwego nienaciąganego tekstu obiektywnego gościa, a nie człowieka który ma zajawkę na EV i wszystko naciąga na korzyśc, albo obraca w małe niedogodności. Przepisowa prędkość na Autostradach w PL 140 , a 130 w całej Europie + niecałe 10km/h tolerancji i chciałbym jechać jak kążdy.
Jak pojadę dieslem o takiej wadze i taką prędkością jak elektryki w testch to 4l/100 nie przekrączę a niektórymi zejdę do 3l/100. Na długiej trasie będe tankował prąd po cenach komercyjnych z ładowarek, odpowiedź jest jasna
Wiem że w mieście i tankowaniu z domowego gniazdka albo fotowoltaiki elektryk jest nie do pobicia, pod warunkiem że przejedziesz w ten sposób ze 20tys/rok minimum
Ale po co Ci test ? Przeciez juz napisales ile zuzyje.
Mamy tutaj watek „bez sciemy”
TM3 LR w zimie rpzy nie pamietam -2 czy -5 przy ustawionym tempomacie na 140km/h i sredniej w okolicach 130km/h przejechalem 260kk i zostalo mi 3% baterii.
Tak sie jezdzi.
Nie ma auta co mniej zuzyje… no moze TM3 rwd.
 

Michal

Pionier e-mobilności
Widziałeś Bagażnik TM3? Jest naprawdę duży... Pod podłogą mieści się spokojnie średnia walizka na kółkach i jeszcze zostaje cały bagażnik i frunk.

Najlepsze są moim zdaniem testy Bjorna Nylanda, ale on robi je w NO i SE, a tam są prędkości 120 i 130 kmh. Ma z nich arkusz kalkulacyjny, robi je zimą i latem. Nic znajdziesz raczej nic dokładniejszego i lepszej jakości.

Przeczytaj sobie wpisy @viallos - porównuje do jakiegoś audi ICE i podaje czasy przejazdu na różnych odcinkach i prędkości. Latem na 220 km zużywa niecałe 80% baterii.
Fizyki nie oszukasz - TM3 to jedno z najoszczędniejszych dostępnych EV, a i tutaj przystanki na ładowanie zawsze będziesz miał co 200 - 250 km.

Dizlem przy 140 kmh spalisz 3L/100 km? Chyba tylko jeżeli:
  • prędkość bierzesz ze wskazania auta - pokazuje 140, a jedzie 133 :p
  • piszesz 3L ale tak naprawę w aucie masz 3,4L, a na stacji wyjdzie 5 L :p

Ps. Nie kupuj EV - nie spodoba Ci się.
 

Michal

Pionier e-mobilności
Tu masz jeszcze wpływ jakiś tam czynników zewnętrznych na zużycie auta:
 

consigliero

Posiadacz elektryka
W naszym kraju zapomnij o takiej jeździe, bo w mojej jakże subiektywnej opinii zabraknie punktów ładowania pomiędzy. Jadąc 140 nie ma obiektywnych testów, znowu w mojej subiektywnej ocenie, jest tyle zmiennych że porównania mijają się z celem. Możesz mieć jedynie jakąś ogólną ideę co do takowej jazdy.
 

Michal

Pionier e-mobilności
Aha no i najlepiej chyba zamiast samemu to wszystko analizować, odpalić abetterrouteplanner.com i tam sprawdzić sobie trasy, które jeździsz kilkoma autami, które Cię interesują, zmieniając warunki w ustawieniach - ustawiając np. -10C albo pod wiatr 10m/s.
 

consigliero

Posiadacz elektryka
Potrzebuje realnego/prawdziwego nienaciąganego tekstu obiektywnego gościa, a nie człowieka który ma zajawkę na EV i wszystko naciąga na korzyśc, albo obraca w małe niedogodności. Przepisowa prędkość na Autostradach w PL 140 , a 130 w całej Europie + niecałe 10km/h tolerancji i chciałbym jechać jak kążdy.
Jak pojadę dieslem o takiej wadze i taką prędkością jak elektryki w testch to 4l/100 nie przekrączę a niektórymi zejdę do 3l/100. Na długiej trasie będe tankował prąd po cenach komercyjnych z ładowarek, odpowiedź jest jasna
Wiem że w mieście i tankowaniu z domowego gniazdka albo fotowoltaiki elektryk jest nie do pobicia, pod warunkiem że przejedziesz w ten sposób ze 20tys/rok minimum
Pewnie nie jesteś boomerem? Jak napisałem wcześniej każdy ocena realnego człowieka będzie subiektywna choćby się zarzekał że stara się przedstawić sytuację obiektywnie. Miałem okazję jechać ostatnio trochę po autostradach, przeważnie ustawiam 120 i wcale nie jestem wyprzedzany przez wszystkich. Mało tego na odcinku Kraków Tarnów z taką prędkością plasuję się na na szpicy peletonu i często się człowiek denerwuje dlaczego gość w dobrym aucie jedzie 110 wybijając mnie z rytmu bo akurat objawi się na zderzaku taki co jedzie 140 plus minimum 10 i przez to ja mam do wyboru albo przyhamować albo przycisnąć. Na 80000 km wydaliśmy może 3000 PLN w tym minimum 20000 km wycieczek zagranicznych a może nawet bliżej 25000 km. Jak napisali koledzy nikt tak naprawdę nie odrobi zadania domowego za Ciebie, sam musisz się z tym tematem zmierzyć .
 

nabrU

Pionier e-mobilności
A ja zwrócę tutaj uwagę na problem nie zasięgu / zużycia samochodu, a dostępności infrastruktury. Zapytacie: a co to ma do rzeczy w tym temacie?
A no to że nawet jadąc super oszczędną TM3 SR, dłuższą trasę robicie od ładowarki do ładowarki, więc to ilość ładowarek (a właściwie odległości między ładowarkami) determinują czasami z jaką prędkością jedziecie.
Jeśli (jak na Zachodzie) macie kilka ładowarek na każdym MOP-e co 30-40km to można zdrowo zapylać nawet mniej oszczędnym EV z mniejszą baterią i pozwolić sobie dojeżdżać do ładowarki na minimum SOC, co tylko dobrze zrobi prędkości ładowania. Ale taki 'sport' jest raczej ryzykowny w PL...
 

danielm

Pionier e-mobilności
A ja zwrócę tutaj uwagę na problem nie zasięgu / zużycia samochodu, a dostępności infrastruktury. Zapytacie: a co to ma do rzeczy w tym temacie?
A no to że nawet jadąc super oszczędną TM3 SR, dłuższą trasę robicie od ładowarki do ładowarki, więc to ilość ładowarek (a właściwie odległości między ładowarkami) determinują czasami z jaką prędkością jedziecie.
Jeśli (jak na Zachodzie) macie kilka ładowarek na każdym MOP-e co 30-40km to można zdrowo zapylać nawet mniej oszczędnym EV z mniejszą baterią i pozwolić sobie dojeżdżać do ładowarki na minimum SOC, co tylko dobrze zrobi prędkości ładowania. Ale taki 'sport' jest raczej ryzykowny w PL...
dokładnie jest jak mówisz. jeżdze TM3 SR+ od ładowarki do ładowarki tak by celować w ~5% na dojeżdzie. więc jak moge jade 150, jak nie moge jade odpowiednio wolniej. problem w tym że wystarczy że wiatr wieje z innej strony i zużycie jest diametralnie inne więc porównywanie nie ma sensu. auto ma szacować ile mi zasięgu zostało tak bym z wyprzedzeniem wiedział ile moge jechać
 

consigliero

Posiadacz elektryka
A ja zwrócę tutaj uwagę na problem nie zasięgu / zużycia samochodu, a dostępności infrastruktury. Zapytacie: a co to ma do rzeczy w tym temacie?
A no to że nawet jadąc super oszczędną TM3 SR, dłuższą trasę robicie od ładowarki do ładowarki, więc to ilość ładowarek (a właściwie odległości między ładowarkami) determinują czasami z jaką prędkością jedziecie.
Jeśli (jak na Zachodzie) macie kilka ładowarek na każdym MOP-e co 30-40km to można zdrowo zapylać nawet mniej oszczędnym EV z mniejszą baterią i pozwolić sobie dojeżdżać do ładowarki na minimum SOC, co tylko dobrze zrobi prędkości ładowania. Ale taki 'sport' jest raczej ryzykowny w PL...
Toż przecież zwróciłem na to uwagę w pierwszej swojej wypowiedzi w tym wątku
 

Cav

Pionier e-mobilności
Nie chcę słuchać, że zwolnisz do 120 czy 110 i niewiele później dojedziesz.
Można się obrażać na rzeczywistość, ale tak to właśnie wygląda.
A wręcz możesz szybciej dojechać.

Nie opłaca się jechać za szybko, bo będziesz dłużej dodatkowo ładował, niż zyskasz czasu na większej prędkości.
Po prostu trzeba zmienić przyzwyczajenia.
 

danielm

Pionier e-mobilności
Można się obrażać na rzeczywistość, ale tak to właśnie wygląda.
A wręcz możesz szybciej dojechać.

Nie opłaca się jechać za szybko, bo będziesz dłużej dodatkowo ładował, niż zyskasz czasu na większej prędkości.
Po prostu trzeba zmienić przyzwyczajenia.
nie zgadzam się. prędkość ładowania jest na większości ładowarek znacznie wyższa niż zużycie energii, więc opłaca się przyspieszyć i zużyć więcej prądu ale za to szybciej dojechać do ładowarki. potem nie ładować się do pełna tylko skończyć ładowanie wtedy gdy masz prądu do kolejnego punktu ładowania. Rozwiązanie o którym piszesz to tylko wtedy gdy masz ładowanie AC wolniejsze niż zużycie energii. No i oczywiście problem naszego kraju. dojezdzasz na 3% a tu ładowarka zajęta lub niesprawna i dupa.
 

Cav

Pionier e-mobilności
nie zgadzam się. prędkość ładowania jest na większości ładowarek znacznie wyższa niż zużycie energii,
Jeśli nie policzysz czasu na zjazd, na to że ładowarka może nie odpalić, że może jej nie być w optymalnym miejscu, może być do niej kolejka itd

Przykładowo - w Soulu gdybymm jechał w trasę 400 km 140+ zamiast 110-120 km/h, to zużycie wzrośnie spokojnie o 10-15 kWh.
I zamiast zasięgu 400 km latem miałbym 200 km.
Jedno dodatkowe ładowanie to minimum 45 minut, plus czas na zjazd.
Owszem, uwzględniając prędkość byłbym w 4 h kilkadziesiąt km dalej, więc oszczędziłbym może z godzinę.
Tyle że przez 45 minut nie załaduję akumulatora do pełna (czyli nie wystarcza prądu na kolejne 200 km zbędnego zapierdzielania), więc potrzebny byłby jeszcze drugi zbędny zjazd, co czasowo już może oznaczać stratę.
 

Michal

Pionier e-mobilności
Aha jeszcze dodam jak ja jeżdżę trasu około 500 km po autostradach (Warszawa - Szczecin albo Warszawa - Słupsk):
Tesla jest naprawdę dobra w prognozowaniu zużycia i % baterii z jakim dojedziesz do celu (podobno bierze pod uwagę profil wysokości, wiatr, temperaturę i opady), więc ja robię tak na przykładzie trasy Warszawa - Szczecin:
  • Przed wyjazdem sprawdzam ile potrzebuje baterii, żeby dojechać do ładowarki. Jeśli chcę się zatrzymać tylko raz w Poznaniu, to zwykle muszę się naładować do 100% w domu przed startem.
  • Wyjazd z Warszawy w kierunku Poznania, to zwykle ciągnięcie się za sznurem tirów, a że nie chce mi się zwykle przepychać, to jadę dość spokojnie razem z innymi - wychodzi średnia około 110-120 kmh.
  • Za rozjazdem do Gdańska droga pustoszeje i wtedy zwiększam prędkość do 140-150 kmh i obserwuje wskazania predykcji baterii na końcu trasy. Jeśli spada za szybko, to zwalniam o 5 kmh, jeśli za wolno, to przyspieszam o 5 kmh.
  • Ogólnie celuję żeby dojechać do SuC w Poznaniu z około 10% - wiadomo 5% też będzie ok ale raczej staram się wstrzelić poniżej 10%, bo wtedy auto ma lepszą (szybszą) krzywą ładowania.
  • W Poznaniu ładuję się do zalecanego poziomu - zwykle ~90% i rura dalej.
  • Znowu jadę tak żeby dojechać, bo mam gdzie się naładować na miejscu, ale tym razem krzywa ładowania mnie nie interesuje, więc raczej celuje w 10-20%, żeby mieć jakiś chociaż mały zapas.
Jest szansa, że zimą będę miał do wyboru:
  • Jazda całą drogę ~120 kmh - może trochę wkurzać tak powolna jazda ale dużo zależy od natężenia ruchu tirów, bo bez nich będzie ok.
  • Dodatkowe ładowanie w przed Poznaniem (do Poznania przy 120 kmh potrzebuje przy -10C i 5 m/s wiatru w twarz ~103%) - tutaj niestety muszę się podładować 10%, co też mnie trochę denerwuje, bo zjazd zajmuje więcej czasu niż samo ładowanie.
 

nabrU

Pionier e-mobilności
Napiszę jeszcze raz: infrastruktura i zdolność samochodu do szybkiego ładowania to klucz do szybkiej jazdy (pomijając oczywiście warunki drogowe itp). Nie trzeba wcale mieć dużej baterii i nie trzeba wcale wyjeżdżać z domu naładowanym do 100% (wiem co mówię, sprawdzone).
Oczywiście u mnie dopuszczalna prędkość autostradowa to bidne 70mph czyli jakieś 113 km/h (plus 10% na fotoradary), ale mam ww. teorię sprawdzoną np. na niemieckich autobahnach.

Co do infrastruktury, poniżej macie mapkę przykładowej 'kultowej' w UK trasy z Land's End do John O'Groats: 837 mil (1347 km) z zaznaczonymi po trasie ładowarkami minimum 50kW. Punktów z ładowarkami po trasie jest ok. 100 (min. 2 ładowarki CCS każdy). Statystycznie to jeden punkt ładowania z kilkoma ładowarkami co 13-14km. Chociaż naprawdę największy odstęp między punktami ładowania na tej trasie to 73km w szkockich Highlands czyli tak naprawdę jedyny odcinek gdzie można się martwić prędkością, zasięgiem czy popsutą ładowarką.

1668361780724.png


Dopóki w PL nie będzie sensownej infrastruktury, będzie kombinowanie z prędkością, jazdą za TIR-em, liczeniem procentów (SOC oczywiście ;)) i modlenie się aby ładowarka działała. Taka (smutna) prawda w tym temacie...
 

Robur82

Fachowiec
Widziałeś Bagażnik TM3? Jest naprawdę duży... Pod podłogą mieści się spokojnie średnia walizka na kółkach i jeszcze zostaje cały bagażnik i frunk.
Jeżdżę 0,5 życia kombiakiem i nie potrafiłbym się załadować przez ten skromny otwór, zarzekałem się kiedyś że nigdy sedana, żeby to było przynajmniej

  • Dizlem przy 140 kmh spalisz 3L/100 km? Chyba tylko jeżeli:
3l spale jak będę jechał jak któryś z testerów na youtube lifem 40, jadą z wiatrem w plecy z Krakowa na morze lokalnymi drogami następnie remontowanym odcinkiem A1 w tempie 70km/h, a jak minę remonty to prawym pasem za Tirami. Jak dobrze pamiętam zużywał chyba około 14kwh/100. Więc koszty takiej wycieczki 14kwh/100 x pewnie ponad 2zł teraz=28zł 100km. Diesel w takim tempie max 4l, ale przy tych warunkach z płd na pólnoc i przy tej prędkości to max 3,5lx 7,7zł to nie więcej niż 28zł/100
Może to było 11-12kwh, nie pamiętam teraz dokladnie
  • prędkość bierzesz ze wskazania auta - pokazuje 140, a jedzie 133 :p
  • piszesz 3L ale tak naprawę w aucie masz 3,4L, a na stacji wyjdzie 5 L :p

Ps. Nie kupuj EV - nie spodoba Ci się.
129 gpsowe, to mam 134na liczniku, więc jakieś 4%, jak podjeżdżam pod dystrybutor to mi zostawia 2-3 setki według tego co pokazuje komputer. Elektryk też nie ma idealnie skalibrowanego licznika i pokazuje dane zużycia energi zaniżone o przekłamania na liczniku prędkości auta, podejrzewam 3-4%
Miałem okazję jechać ostatnio trochę po autostradach, przeważnie ustawiam 120 i wcale nie jestem wyprzedzany przez wszystkich. Mało tego na odcinku Kraków Tarnów z taką prędkością plasuję się na na szpicy peletonu i często się człowiek denerwuje dlaczego gość w dobrym aucie jedzie 110 wybijając mnie z rytmu bo akurat objawi się na zderzaku taki co jedzie 140 plus minimum 10
Dziś z centralnej Polski zrobiłem trasę do Oświęcimia i z powrotem prawie 600km(napisałem wątek który maglujemy zjadłem śniadanie w auto i wio, załatwiona sprawa, szybka przekąska i z powrotem) Jadąc 140-150 licznikowe często musiałem zjeżdżać na prawy pas puszczając szybszych, ale jazda prawym to katorga, tam auta jadą 90 czasem przez moment 100/110 i znowu 90, nerwowo bym poległ. Więc nie wiem jak wy jeździcie 110-1120, bo ta prędkość na prawy za wysoka, na lewy cały czas będziecie innych wyhamowywać
Owszem odcinek Łódź - Wawa prędkość 110-120 jest optymalna, ale to tylko 100km, Radomsko - Piotrków ostatnie chwile remontu tak samo, ale za moment będzie wszystko zrobione.
A ja zwrócę tutaj uwagę na problem nie zasięgu / zużycia samochodu, a dostępności infrastruktury. Zapytacie: a co to ma do rzeczy w tym temacie?
A no to że nawet jadąc super oszczędną TM3 SR, dłuższą trasę robicie od ładowarki do ładowarki, więc to ilość ładowarek (a właściwie odległości między ładowarkami) determinują czasami z jaką prędkością jedziecie.
Jeśli (jak na Zachodzie) macie kilka ładowarek na każdym MOP-e co 30-40km to można zdrowo zapylać nawet mniej oszczędnym EV z mniejszą baterią i pozwolić sobie dojeżdżać do ładowarki na minimum SOC, co tylko dobrze zrobi prędkości ładowania. Ale taki 'sport' jest raczej ryzykowny w PL...
Zjeżdżając co 1,5h z autostrady, ile to czasu zabiera, Ile podróż dłużej trwa. `Nie wiem jak Wy ale 4-5h ciągiem jazda nie sprawia mi problemu, jak to nie jest 2-6 rano. Zresztą ktoś liczył zmęczenie i kierowcy ciężarówek jeżdżą 4,5h. Co do punktów ładowania, jak oglądam na Youtube testy Tesli Chyba Daniela Grzyba jak zaraz po starcie z wawy zjeżdża na ładowanie tesli w Lućmierzu



to jest 21min straty czasu i 12km nadrobione, dla mnie nieporozumienie, ale to kwestia stylu życia pewnie
 
Last edited:

Robur82

Fachowiec
dokładnie jest jak mówisz. jeżdze TM3 SR+ od ładowarki do ładowarki tak by celować w ~5% na dojeżdzie. więc jak moge jade 150, jak nie moge jade odpowiednio wolniej. problem w tym że wystarczy że wiatr wieje z innej strony i zużycie jest diametralnie inne więc porównywanie nie ma sensu. auto ma szacować ile mi zasięgu zostało tak bym z wyprzedzeniem wiedział ile moge jechać
Przy GPS 140km/h ile pobiera Ci realnie energi? Podaj wartości maksymalne i minimalne
Z wawy na zach wiadomo, że więcej i pewnie tutaj upadnie mit niemieckiego lepszego paliwa, a może Niemcy mają też lepsze elektrony?
 

Robur82

Fachowiec
Aha jeszcze dodam jak ja jeżdżę trasu około 500 km po autostradach (Warszawa - Szczecin albo Warszawa - Słupsk):
Tesla jest naprawdę dobra w prognozowaniu zużycia i % baterii z jakim dojedziesz do celu (podobno bierze pod uwagę profil wysokości, wiatr, temperaturę i opady), więc ja robię tak na przykładzie trasy Warszawa - Szczecin:
  • Przed wyjazdem sprawdzam ile potrzebuje baterii, żeby dojechać do ładowarki. Jeśli chcę się zatrzymać tylko raz w Poznaniu, to zwykle muszę się naładować do 100% w domu przed startem.
  • Wyjazd z Warszawy w kierunku Poznania, to zwykle ciągnięcie się za sznurem tirów, a że nie chce mi się zwykle przepychać, to jadę dość spokojnie razem z innymi - wychodzi średnia około 110-120 kmh.
  • Za rozjazdem do Gdańska droga pustoszeje i wtedy zwiększam prędkość do 140-150 kmh i obserwuje wskazania predykcji baterii na końcu trasy. Jeśli spada za szybko, to zwalniam o 5 kmh, jeśli za wolno, to przyspieszam o 5 kmh.
  • Ogólnie celuję żeby dojechać do SuC w Poznaniu z około 10% - wiadomo 5% też będzie ok ale raczej staram się wstrzelić poniżej 10%, bo wtedy auto ma lepszą (szybszą) krzywą ładowania.
  • W Poznaniu ładuję się do zalecanego poziomu - zwykle ~90% i rura dalej.
  • Znowu jadę tak żeby dojechać, bo mam gdzie się naładować na miejscu, ale tym razem krzywa ładowania mnie nie interesuje, więc raczej celuje w 10-20%, żeby mieć jakiś chociaż mały zapas.
Jest szansa, że zimą będę miał do wyboru:
  • Jazda całą drogę ~120 kmh - może trochę wkurzać tak powolna jazda ale dużo zależy od natężenia ruchu tirów, bo bez nich będzie ok.
  • Dodatkowe ładowanie w przed Poznaniem (do Poznania przy 120 kmh potrzebuje przy -10C i 5 m/s wiatru w twarz ~103%) - tutaj niestety muszę się podładować 10%, co też mnie trochę denerwuje, bo zjazd zajmuje więcej czasu niż samo ładowanie.
jeżeli trasa ma 500km-600km, przy prędkości 130-140 wystarczy 1dno ładowanie 30min, a na miejscu jest gdzie uzupełnic energię, to w tym przypadku EV ma sens, przynajmniej według mojego toku rozumowania
 
  • Like
Reactions: pbr
Top