Subiektywne wrażenia z jazdy testowej

Erto

Fachowiec
Sylwetka auta oryginalna (albo się podoba, albo nie, ale wyróżniająca się wśród pozostałych), kanciasta, ale dzięki temu wysokie osoby swobodnie czują się z tyłu bez kasku, a i do bagażnika zmieszczą się wysokie przedmioty. Piękne dla mnie światła z tyłu w formie łuku.
Wnętrze już spokojniejsze, wręcz nudnawe w porównaniu ze starą spalinową wersją (wtedy zaskakujące detalami). Trochę dysonansu - z zewnątrz Kia jest raczej kanciasta, a w środku dominują motywy obłe. Materiały wykończeniowe dobrej jakości, bez ekstrawagancji. Sporo miejsca z przodu, wystarczająco z tyłu. Duży plus za wyświetlacz centralny wtopiony w konsolę. Najważniejsze ustawienia mają fizyczne klawisze. Widoczność we wszystkich kierunkach dobra. Siedzi się wysoko, prawie jak w SUV-ie. Ułatwia to wsiadanie/wysiadanie.
Po uruchomieniu słychać dźwięk pompy regulującej temperaturę akumulatorów, co mnie irytowało. Inne auta po wyłączeniu dmuchawy na postoju nie wydawały żadnego dźwięku.
Jeździ świetnie, pomimo wysokiej karoserii, dobrze trzyma się na zakrętach. Przyśpieszenie znakomite (tak, mam świadomość, że to mocniejsza wersja), ale udało mi się tym pogonić na ogonie BMW 350d GT do 160km/h. (Odpuściliśmy obydwaj). Wielostopniowa rekuperacja, zależnie od warunków. 3 tryby jazdy sport, normal, eco. Akustycznie miły niezbyt głośny dźwięk silnika, dominuje szum opon i oporu powietrza (mistrz aerodynamiki toto nie jest).
 
Top