Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Makus, post: 194097, member: 3475"] Smutne jest to co widać w tym wątku a co jest naturalną przywarą naszego społeczeństwa - szukanie winy u innych, nie w sobie, nie w zachowaniu człowieka. Standardowe przykłady: - bo nie ma gdzie zaparkować, dlatego parkuję na trawniku/chodniku/miejscu dla niepełnosprawnych (rozwiązanie: zaparkować dalej i przejść się parędziesiąt czy nawet paręset metrów jest zbyt skomplikowane by ogarnąć rozumem) - bo nagle zahamował! (A wystarczyło zachować odstęp) - bo wyszedł mi na ulicę (a zwolniłeś przed przejściem i zachowałeś szczególną ostrożność?) - bo wszyscy jadą 80 (a znak mówi 50, ale to wina znaku a nie kierowcy) I tak dalej. Tutaj też: bo źle zaprojektowany przejazd. Aha. Jeden za drugim wjechali na migających światłach, ale winny szlaban a nie kierowca łamiący przepisy. Co jest skomplikowanego i niezrozumiałego w przepisie i całkowitym podniesieniu zapór i zgaśnięciu sygnalizacji? Nic. Ale nieuwagę czy wręcz ignorowanie przepisów jeden z drugim usprawiedliwia zamiast pomyśleć, że typ mało nie zabił maszynisty albo i pasażerów. [/QUOTE]