Tesla model 3 cabrio 5YJ3E1EAXKF300400

vwir

Pionier e-mobilności
Tak bardziej jako przestroga niż oferta sprzedaży:

Gość nie zaznaczył, że bezwypadkowy, więc w sumie o to się ciężko przyczepić. Ale już pochodzenie ze stanów mu się zapomniało kliknąć.

Edit: teraz dopiero zauważyłem, że już się pojawiła na forum. Tylko że nie można usuwać tematów...
 
Last edited:

vwir

Pionier e-mobilności
W sumie jak się nad tym zastanowić to wcale nie była tak mocno rozbita. Szklany dach i szklana przednia szyba to wiadomo, że do wymiany. Z całej reszty to na pierwszy rzut oka jedyne co jest do zrobienia to wygięty łuk nad drzwiami po stronie pasażera z belką poprzeczną, plus jedne i drugie drzwi do wymiany. Niestey wspomniany łuk oznacza spawanie bardzo ważnych części nadwozia, a to już może być średnio bezpieczne.

Nawet poduszki wydają się być całe (aczkolwiek zdjęcia są jakie są, jeszcze kierownica opleciona folią więc pewnie ta jedna strzeliła). Nie wiem jak to się stało - stała gdzieś i coś na nią spadło? Bo jeśli dachowanie to nie wiem, czemu boki nie są poobijane. No i przednie koło po stronie pasażera jest podejrzanie wysoko.
 
Last edited:

JareG

Pionier e-mobilności
(...) Niestey wspomniany łuk oznacza spawanie bardzo ważnych części nadwozia, a to już może być średnio bezpieczne.
Żeby spawać, wpierw trzeba wyciąć uszkodzoną część, wyciąć z dawcy dobry kawałek, etc. A to miejsce to taka ściana nośna auta - nie wiem, z jakich kawałków składa się szkielet Tesli, ale raczej nie przewiduje się sztukowania po kawałku 🤣 Chyba, że z dawcy wzięli cały dach ze słupkami :D
Mogli jeszcze naprostować to grzejąc i waląc młotami, ew. naciągając a potem kilogramy szpachli = czyli rzeźba w gównie.
Tak czy siak, IMO auto po takim uszkodzeniu nadaje się na części, ja bym czegoś takiego nie chciał używać... a mogę coś w tym temacie powiedzieć, bo kiedyś wydachował mi jednego z moich SECów były już kolega 🤬
sec-w-polu4.jpg


Pozdrawiam
 

Michal

Moderator
Zasada jest dość prosta - okazje się nie zdarzają, a już na pewno nie takie za 60% ceny... Jak coś kosztuje zauważalnie mniej od wartości rynkowej, to musi być z tym coś nie tak.

Są proste zasady sprawdzania tego:
  • Jeśli auto jest zbyt tanie, to coś musi być z nim nie tak
  • Jeśli w ogłoszeniu nie ma VIN, to sprzedawca raczej próbuje coś ukryć.
  • Jeśli jest VIN, to wyszukujesz go w Google i zwykle okazuje się, że to rozbitki ze stanów. Przy czym nie wszystkie kraje mają rozbudowane systemy pozwalające wyszukać taki pojazd, więc jak nie znajdziesz VIN, to niekoniecznie znaczy, że wszystko jest z autem w porządku.
[źródło]
 
Last edited:

Michal

Moderator
No nie mów mi, że trzyletnia tesla 3 SR kosztuje 275tys pln...
Oj... bo nie patrzyłem na model i rocznik... Myślałem, że to LR
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Zasada jest dość prosta - okazje się nie zdarzają, a już na pewno nie takie za 60% ceny... Jak coś kosztuje zauważalnie mniej od wartości rynkowej, to musi być z tym coś nie tak.


[źródło]
okazje się zdarzają, pytanie co jest nie tak i czy ten co sprzedaje nie wie co sprzedaje. Przy okazjach to często auto sprzedawana jest jako uszkodzone. Sam kupiłem auto 25k poniżej ceny bo w serwisie mitsubishi powiedzieli 32k za baterię. a wystarczyła wymiana jednej celi za 3.2k
 
Top