Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Olecki, post: 83329, member: 1203"] No nie, standardem w branży jest to że samochody produkowane są pod konkretne zamówienia. A to że importer chce mieć jakiś zapas pojazdów to inna sprawa. Po prostu to importer zamawia pulę samochodów na stock, sztuka po sztuce, każdy z konkretną specyfikacją - tak jakby zrobili to klienci, tylko że idzie to z wyprzedzeniem. Od dawna tak działają - kupujący przez internet nie zamawia samochodu do produkcji (nawet jeśli tak to wygląda na stronie) tylko rezerwuje sobie wybraną konfigurację kiedy pojawi się dostępna na stocku. Dzięki temu mogą zaoszczędzić kasę na śledzeniu i pilnowaniu konkretnych zamówień. To jest właśnie doskonały przykład jak odskakują konkurencji dzięki optymalizacji kosztów - są w stanie zaoszczędzić na prawie każdym etapie od produkcji do wydania drobne kwoty ale sumarycznie przekłada się to na dużo większą marżę na samochodzie. Fajnie to widać w raporcie za 3Q 2022 który czytałem - średni net profit na samochodzie Tototy to było około 1200 USD a Tesli 9570 USD (mają więc jeszcze z czego schodzić ;) ) Zakładam że nikomu nie chce się bawić w takie wyjątki, a może po prostu chcą mieć jakąś pulę samochodów dostępnych 'od ręki' i jest to im nawet na rękę. FIFO w realizacji zamówień też się do końca nie przejmowali kiedy nie nadążali z produkcją. [/QUOTE]