Jeśli pod koniec roku to ja powiadam jeździć, obserwować. Projekt Highland tuż za rogiem. Mają być dodatkowe kamery i nowy, mocniejszy komp, więc udoskonalone Tesla Vision. Podobno nieco ulepszone wnętrze, choć niektóre 'ulepszenia' mogą wyjść na minus (brak dźwigienek przy kierownicy). Co jeszcze dorzucą to się okaże. Nowy przód i tył to będzie niespodzianka, ale przód akurat to najsłabszy jak dla mnie punkt stylistyczny obecnej wersji więc gorzej raczej nie będzie 😉
Opcja druga, bardziej po naszemu, po Krakowsku. Obserwować inventory czy nie pojawi się czyszczenie magazynów przed wprowadzeniem nowej wersji. Może wtedy uda się upolować coś jeszcze z obniżką + dopłata. Patrząc jak pomału sieć ładowarek się u nas cywilizuje można spokojnie rozważać nową RWD nawet przy częstych podróżach. Pamiętaj też, że w używanym LR możesz już generalnie zapomnieć o tych 580 km zasięgu. Mi po dwóch latach samochód pokazuje zwykle max około 550 km, a i tak są to wartości czysto teoretyczne. Trzeba spokojnie turlać się po drogach lokalnych lub mieście bez korków, żeby to osiągnąć. W nówce też tego z czasem doświadczysz, ale LFP niby powinny degradować wolniej. Do tego ekonomia eksploatacji wersji RWD jest nie do pobicia. No i pełna, dość długa gwarancja to jednak też spory +