Jaceq
Pionier e-mobilności
Obie opcje brzmią spoko. Tylko czy da się gdzieś podpiąć pod jakąś złączkę? Wolałbym nie ciąć kabli czy też wjeżdżać z lutownicą..Nie szedłbym w USB, będzie za duży spadek napięcia po drodze. Opcja bezpośrednio z akumulatora nie jest głupia, ale elektroniczne bezpieczniki mogą trochę zgłupieć. Bezpieczniejsze byłoby zasilanie z szyny do gniazda zapalniczki.
W sumie, może użycie szyny zasilającej światła pozycyjne/dzienne byłoby spoko rozwiązaniem?