wrażenia z wyjazdu nad morze. system publicznych ładowarek w Polsce nie istnieje

KrzyCh

Pionier e-mobilności
Z tego co pamiętam, to nad tym samym morzem na Rugii, przy plaży te 5€ (25 pln) starczało mi na 1h + jakieś 10kwh doładowania. Parking kosztował zwykle 2€/h, a lądowanie 0,3€/kWh zdaje się. Ładowarek też nie było zbyt dużo, ale 0 stresu - zawsze coś się znalazło.
 

Wojciech

Zadomawiam się
Byłem nad morzem. W dwóch miejscach ładowałem się w nocy z gniazdka u gospodarza. Co z tego, że powoli. Po drodze na publicznych bez żadnego problemu.
 

dawson

Fachowiec
To ja jeszcze dodam, że spotkałem się z taką sytuacją, że gmina postawiła Wallboxa (nawet nie wiem, czy CCS był, na pewno nie więcej niż 50kW). I teraz to urządzenie stoi nieczynne (prąd jest, UDT jest), bo muszą rozpisać przetarg na operatora tego (jednego!) urządzenia do ładowania :)
Kilka lat temu koło mnie (rodzinne strony) postawili stacje paliw , wtedy jeszcze , Statoil i stała chyba z 2 lata bo "coś nie tak" było ze zbiornikami na paliwo , ehhh bywa :)
 

Jaceq

Pionier e-mobilności
Byłem pare dni nad morzem moim elektrykiem. I teraz tak, ładowarki 22kw są mniej więcej jedna na co drugą większą wioskę ale tylko na terenie hotelu. A hotelowi trzeba placić za parking. Godzina parkowania średnio 25 zł. Czas ładowania 3-4 h na takiej ładowarce. W efekcie, koszt parkingu przekracza 400 % koszt ładowania. Żal. pl system ładowarek w polsce nie istnieje. Dla kogo te ładowarki ? dla ludzi, czy żeby hotel zarabiał na parkingu ? absurd...
W Polsce niestety infrastruktura nie jest jeszcze dobrze rozwinięta. Szczególnie w mniejszych miejscowościach. Dlatego warto przed wyjazdem / rezerwacją noclegów sprawdzić jakie są możliwości ładowania w okolicy, np. na Plugshare. To jest ta różnica między wyjazdem autem spalinowym a elektrykiem. Stacje benzynowe są wszędzie, z ładowarkami jeszcze nie jest tak różowo.
DOdatkowo, chyba wczoraj na spiderweb był artykuł, że mają zlikwidować możliwość ładowania z gniazdka, bo niby po pierwsze nikt na tym nie zarabia i jest to korzyść dla użytkownika, a po drugie, że to niby jest niebezpieczne dla baterii bo mogą być skoki napięcia. A tutaj na forum wszyscy forsuj wersję, że najlepszą formą ładowania jest to z gniazdka bo te szybkie niszczą baterie... i teraz każdy gada co inne. żal patrzeć.
Poczytaj trochę o sposobach ładowania (AC,DC) i będziesz wiedział w czym rzecz. Tzw. wolne ładowanie (AC) jest lepsze dla baterii na dłuższą metę. Jednak nie chodzi tutaj o ciurkanie prądu ze zwykłego gniazdka, które nie jest przystosowane do ciągłego obciążenia na poziomie 10A. Dodatkowo będziesz się w ten sposób ładować kilka dni ;-) Najwydajniejszym sposobem ładowania AC jest podłączenie pod trójfazówkę (tzw. siłę). Wówczas szybkość ładowania jest liczona w godzinach oraz jest to zdrowe dla baterii. Ładowanie szybkie (DC) to prąd stały, tutaj priorytetem jest jak najszybsze naładowanie, za czym baterie na dłuższą metę nie przepadają. To tak w skrócie. Natomiast kilka ładowań DC w miesiącu jeszcze żadnej baterii nie zarżnęło - po to to jest, żeby korzystać. Rzecz w tym żeby być świadomym użytkownikiem i np. nie przesadzać z DC. Jeśli zostawiasz auto do ładowania na noc to lepiej podłączyć pod AC.
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Stacje benzynowe są wszędzie..
Nie mogę się z tym zgodzić, jak w dwa lata temu jeździłem po północno północno wschodniej Polsce to stacji było jak na lekarstwo. Byłem mocno zdziwiony że odległości między stacjami są naprawdę spore, ale od lokalesa usłyszałem, że tam co drugi mieszkaniec fromborka czy Braniewa to szejk bo ruskiego diesla ma w garażu.;)
 

vwir

Pionier e-mobilności
No to zupełnie jak na podkarpaciu. Jadąc A4 od granicy z Ukrainą pierwsza stacja paliw jest... 130km od granicy ;)
A jadąc równolegle do granicy na przykład S19 z Rzeszowa do Lublina nie ma ani jednej stacji. Null.
 
Top