A ktoś coś rozkminiał. już jaka utrata wartości 2-3lata? MY LRJa nie bo już kupiłem i każdego dnia cieszę się frajdą z jazdy nimA Ty musisz sobie odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie czy chcesz teraz kupić i cieszyć się autem czy masz lata na czekanie zanim wyjdzie facelift i poprawią jakość po debiucie który ponoć planują na grudzień 2024. Tesla Y wyszła 2,5 roku po modelu 3 więc ja raczej obstawiam że taki właśnie okres dzieli nas do debiutu mid-life refreshu modelu Y plus pewnie dodatkowe 6 miesięcy na poprawienie wtop jakościowych pierwszych partii po debiucie zanim wypuszczą bezproblemowe egzemplarze czyli w scenariuszu numer dwa masz 3 lata ślęczenia w internecie i śledzenia plotek o face lifcie...
![]()
W Polsce chyba za mała próbka jest póki co i za świeży model, ale są badania z rynku niemieckiego w których dowodzą ze Tesla Y ma najmniejszy spadek wartości spośród wszystkich EV:A ktoś coś rozkminiał. już jaka utrata wartości 2-3lata? MY LR
Ale w sensie pytasz, że byś sprzedał, żeby polifta kupić? Moim zdaniem bez sensu, zmiany tak naprawdę będą kosmetyczne, co innego jak kompletnie nowy model wyjdzie.A ktoś coś rozkminiał. już jaka utrata wartości 2-3lata? MY LR
Masz racje. Moze nowe zawieszenie. Tablet z tylu dla dzieci, pewnie lepsza wydajność reszta to kosmetyka lepsze materiałyAle w sensie pytasz, że byś sprzedał, żeby polifta kupić? Moim zdaniem bez sensu, zmiany tak naprawdę będą kosmetyczne, co innego jak kompletnie nowy model wyjdzie.
Przyznam że nawet nie wpadłbym że ktoś może chcieć sprzedać Teslę dla modelu poliftowego, wiec dobrze że pytasz autora tematu... Jak widać po lifcie modelu 3 to dalej takie samo auto jeżeli chodzi o silniki, przyspieszenie i baterie czyli kluczowe komponenty sprawiające taką radość z jazdy. Poza tym dla mnie brak fizycznych dźwigien do migaczy jest deal breakerem... Zresztą na przykładzie modelu 3 można było kupić w sierpniu wersję LR ze stoku za 214 tys. z rabatem za referral a teraz już trzeba by zapłacić 241 tys. i trzeba czekać na dostawy. Czy kilka światełek i innych bajerów jest warte 27 tys. zł (11% wartości auta) nie wspominając o czekaniu i ewentualnych nerwach z powodu wtop początkowych partii? Dla mnie całkiem nie.Ale w sensie pytasz, że byś sprzedał, żeby polifta kupić? Moim zdaniem bez sensu, zmiany tak naprawdę będą kosmetyczne, co innego jak kompletnie nowy model wyjdzie.
Wiem, chcec kupić za gotówkę mam KDR jednak jest to +- 260000 zl zimówki ubezpieczenie a kasa bezpiecznie pracuje 🤔Przyznam że nawet nie wpadłbym że ktoś może chcieć sprzedać Teslę dla modelu poliftowego, wiec dobrze że pytasz autora tematu... Jak widać po lifcie modelu 3 to dalej takie samo auto jeżeli chodzi o silniki, przyspieszenie i baterie czyli kluczowe komponenty sprawiające taką radość z jazdy. Poza tym dla mnie brak fizycznych dźwigien do migaczy jest deal breakerem... Zresztą na przykładzie modelu 3 można było kupić w sierpniu wersję LR ze stoku za 214 tys. z rabatem za referral a teraz już trzeba by zapłacić 241 tys. i trzeba czekać na dostawy. Czy kilka światełek i innych bajerów jest warte 27 tys. zł (11% wartości auta) nie wspominając o czekaniu i ewentualnych nerwach z powodu wtop początkowych partii? Dla mnie całkiem nie.
Do tego polift nie ma rabatu 2.000 zł który dalej jest na model Y kupując z polecenia więc przy tej okazji przypominam ze gdyby się ktoś decydował na zakup to zachęcam do skorzystania z referal linków który większość posiadaczy Tesli na tym forum ma w podpisie a dostaniecie te 2 tys. zł dodatkowego rabatu...