Mam sąsiada z Prosiakiem za 1,7 dużej bańki z 2,7 sek do setki, ktory jeździ wolno, bo może szybko i nie rajcują go te osiagi, tylko samochód jako całość. Nawet go (jak mnie) nie korci aby czasem przywalić w gaz.
Dlatego że każdy jest inny, to powinna być metoda najbardziej uniwersalna do egzekwowania prawa i zapewnienia bezpieczeństwa.
1.To dobre bezpieczne samochody ;
2. szerokie wielopasmowe drogi i ich mądre oznakowanie;
3. A dla kierowców, niestety to bat i może jakaś marchewka?
Bat wiadomy, a marchewka ( np taki Yanosik ocrnia, bo rejestruje, taka Tesla potrafi się obrazić) , to może np. wykorzystać to do jakiejś ulgi np w OC itp ? Co raz wiecej nowych aut ma możliwość śledzenia naszych wygłupów.
Nie mam nic do szkoleń (sam miałem) , ale to metoda tak niszowa jak teraz ev na drogach. A nauka każdemu inaczej wchodzi, nawet jak w rękach ma się złoto., to można mieć trociny w głowie.
I nawet jak zrozumie się że przy 250 km/h... itd...., to i tak się pojedzie na maxa jako bardziej motywowany, bo, szkolony! .
Kolega powyżej
@Robur82 , wchodzi w wiadome tematy z tzw grupy kompleksów w ICE zarzucając je grupie EV itp. Normalka
O to chodzi, że wielu może popierdzielać niezależnie od rodzaju napędu.
Nie ważne jak długo jade 200+ tylko, że w ogóle tyle jadę.
Akurat dla wielu posiadaczy ev zasięg nie ma już tak istotnego znaczenia. Podobnie można zarzucić ICE, że jadą wolno bo paliwo kosztuje (i było to widać gdy cena była np - 7 zł/litr)
Niestety wolność Twoja się kończy na moim zderzaku czy twarzy nawet jak to tylko jest jedyniem bardzo prawdopodobne.
Świat się zagęścił i zaczynamy sobie wchodzić co raz bardziej w drogę.
W pewnym sensie ruch jednostronny, to też jest ograniczenie wolności. Jedźmy całą szerokością jak niejaka Beata ze świtą..
Kompromisy wielu bolą, mnie też, nie mniej trzeba się z tym nauczyć żyć.