Dopłaty dla osób fizycznych, które prowadzą działalność

JareG

Pionier e-mobilności
A juz miałem iść na księdza.
Mi kiedyś niewiele brakowało do zakonnika.. ino nie mogłem się zdecydować, czy ma to być zakon wojujący.. :LOL:

A wracając do meritum: pani z IdeaGetin Leasing mi powiedziała, że jeśli chcę dopłatę to nie mogę brać kredytu 50/50 czy 30/30 - bo muszą być równe raty.. FUCK!!! :mad: No i chyba będę musiał brać leasing..

Pozdrawiam
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Uwagę ogólną mam - jaracie się, jakby coś już za chwileczkę, już za momencik "miało być". Z takiego napięcia to wiecie co najprędzej będzie... ;-P
 

grzywek

Zadomawiam się
A wracając do meritum: pani z IdeaGetin Leasing mi powiedziała, że jeśli chcę dopłatę to nie mogę brać kredytu 50/50 czy 30/30 - bo muszą być równe raty.. FUCK!!! :mad: No i chyba będę musiał brać leasing..
Chyba znowu coś mylimy.

Jeśli bierzesz kredyt, a następnie chcesz dopłatę jako przedsiębiorca, to trzeba czekać na ogłoszenie takiego zwykłego naboru dla firm (jak obecnie trwa dla osób indywidualnych). Przy kredycie to na twoją firmę jest zarejestrowany samochód i źródło finansowania oraz jego warunki nie mają znaczenia.

W przypadku leasingu, przedsiębiorcy korzystają z dedykowanego naboru i tej całej zagmatwanej ścieżki dotacji leasing, o której toczy się tutaj dyskusja.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Chyba znowu coś mylimy.
Dla mnie to całkowita nowość, te leasingi, kredyty, etc. etc.
Jak to napisał kol. Bronek, mogłem iść na księdza.. 🤣
Jeśli bierzesz kredyt, a następnie chcesz dopłatę jako przedsiębiorca, to trzeba czekać na ogłoszenie takiego zwykłego naboru dla firm (jak obecnie trwa dla osób indywidualnych). Przy kredycie to na twoją firmę jest zarejestrowany samochód i źródło finansowania oraz jego warunki nie mają znaczenia.
I właśnie tak to wymyśliłem - chciałem kupić grata za pomocą kredytu i poczekać ze złożeniem wniosku o dotację aż się sytuacja dla firm wyjaśni. Ale baba twierdzi, że się nie da, bo przy chęci skorzystania z dotacji raty kredytu muszą byc równe (a w przypadku tych kredytów nie są, pierwsza jest x, a druga (i ew. trzecia) to x+zarobek banku)
W przypadku leasingu, przedsiębiorcy korzystają z dedykowanego naboru i tej całej zagmatwanej ścieżki dotacji leasing, o której toczy się tutaj dyskusja.
Leasing dla mnie nie do końca jest dobry (tym bardziej teraz, gdy nie wiadomo co będzie z dotacjami kiedyś tam w przyszłości), brałem go pod uwagę bo daje możliwość zrezygnowania z wykupu i wzięcia czegoś nowego/innego.

Pozdrawiam
 

Ciechan

Fachowiec
Dla mnie to całkowita nowość, te leasingi, kredyty, etc. etc.
Jak to napisał kol. Bronek, mogłem iść na księdza.. 🤣

I właśnie tak to wymyśliłem - chciałem kupić grata za pomocą kredytu i poczekać ze złożeniem wniosku o dotację aż się sytuacja dla firm wyjaśni. Ale baba twierdzi, że się nie da, bo przy chęci skorzystania z dotacji raty kredytu muszą byc równe (a w przypadku tych kredytów nie są, pierwsza jest x, a druga (i ew. trzecia) to x+zarobek banku)

Leasing dla mnie nie do końca jest dobry (tym bardziej teraz, gdy nie wiadomo co będzie z dotacjami kiedyś tam w przyszłości), brałem go pod uwagę bo daje możliwość zrezygnowania z wykupu i wzięcia czegoś nowego/innego.

Pozdrawiam

Jeśli nie chcesz się barować z "Januszami-kupcami", płacić za ogłoszenia na otomoto, rozliczać podatków po sprzedaży i tracić całych dni, to nie ma lepszej opcji niż leasing z wysokim wykupem. Jak trafisz w dobry okres (a możliwe, że trafisz), to dealer chcąc powiększyć swój park maszynowy zaproponuje Ci odkup w cenie wyższej niż określona przez leasing, więc możesz jeszcze fuksem zarobić ;)) (ja tak miałem z BMW, Inchcape dopłacił do samochodu i zostawili mi jeszcze fabryczne koła, a wzięli ogryzki 2 cale mniejsze ;) .... i wyżebrałem apteczkę ;))) (w BMW jest super fajna).

zawsze, gdybyś jednak chciał auto zostawić, możesz je wykupić, albo rozsmarować ten wysoki wykup na kolejny leasing. Oczywiście w takiej sytuacji wyjdzie to drożej, niż gdybyś od razu wybrał "odpowiedni" okres. Ale nie aż tak strasznie drożej (max 2-3%). Z drugiej strony wolę leasing na 2-3 lata i mieć możliwość decyzji co dalej, niż wziąć na 5 i być na niego skazanym (albo robić cesję, co jest mega niewygodne, bo prócz tej części januszowo-sprzedażowej masz jeszcze ryzyko kredytowe w leasingu)

można też zwrócić jeszcze uwagę, że jeśli w 2022 wzrośnie WIBOR, to lepiej mieć skredytowane połowę samochodu przez 3 lata i drugą połowę przez kolejne 2 lata, niż płacić wyższy wibor za całość policzoną na 5 lat wprzód ;)))
 

Cav

Pionier e-mobilności
Jeśli nie chcesz się barować z "Januszami-kupcami", płacić za ogłoszenia na otomoto, rozliczać podatków po sprzedaży i tracić całych dni, to nie ma lepszej opcji niż leasing z wysokim wykupem. Jak trafisz w dobry okres (a możliwe, że trafisz), to dealer chcąc powiększyć swój park maszynowy zaproponuje Ci odkup w cenie wyższej niż określona przez leasing,
Ale niższej niż realna wartość pojazdu.
Dużo niższej.
I sposób finansowania nie ma znaczenia.

Jeśli Cię stać żeby w imię wygody darować dealerowi kilkanaście tysięcy albo i więcej to ok, ale wtedy już procenty leasingu mają małe znaczenie, bo ekonomia tego rozwiązania i tak jest żadna.
To już lepiej od razu w wynajmy wchodzić.
 

Cav

Pionier e-mobilności
I właśnie tak to wymyśliłem - chciałem kupić grata za pomocą kredytu i poczekać ze złożeniem wniosku o dotację aż się sytuacja dla firm wyjaśni. Ale baba twierdzi, że się nie da, bo przy chęci skorzystania z dotacji raty kredytu muszą byc równe
Trzeba była zapytać skąd zna warunki dotacji dla firm, skoro jeszcze nie zostały nawet ogłoszone?
I niech Ci je zapoda na piśmie.
 

Ciechan

Fachowiec
Ale niższej niż realna wartość pojazdu.
Dużo niższej.
I sposób finansowania nie ma znaczenia.

Jeśli Cię stać żeby w imię wygody darować dealerowi kilkanaście tysięcy albo i więcej to ok, ale wtedy już procenty leasingu mają małe znaczenie, bo ekonomia tego rozwiązania i tak jest żadna.
To już lepiej od razu w wynajmy wchodzić.
Ale co Ciebie interesuje wtedy wartość rynkowa?

Jak masz wynajem, oddajesz do krwiożerczego leasingu, który do tego dolicza Ci kupę kasy za ryski i nie masz żadnych możliwości kontroli nad tym

Jak masz leasing z wysokim wykupem, oddajesz do dealera, który jeszcze Ci dopłaca i zostawia gratisy, które możesz sprzedać, a do tego do samego końca wiesz, że nie obciąża Cię za nic dodatkowo.

Nie rozumiem jakim cudem oddanie auta z konieczności jest lepsze niż wybor między oddaniem do leasingu, dealera, wykupem albo re-finansowankem?
 

Cav

Pionier e-mobilności
Ale co Ciebie interesuje wtedy wartość rynkowa?

Jak masz wynajem, oddajesz do krwiożerczego leasingu, który do tego dolicza Ci kupę kasy za ryski i nie masz żadnych możliwości kontroli nad tym

Jak masz leasing z wysokim wykupem, oddajesz do dealera, który jeszcze Ci dopłaca i zostawia gratisy, które możesz sprzedać, a do tego do samego końca wiesz, że nie obciąża Cię za nic dodatkowo.
I taki dealer zarabia 10-20 tys na Tobie, o tyle zaniżając wartość rynkową, czyli to, co mógłbyś dostać gdybyś sam sprzedał samochód.
Mnie osobiście taka kwota interesuje....

Z wynajmem podobnie, choć tutaj wartość samochodu po okresie wynajmu jest z góry znana i zazwyczaj i tak wyższa niż zaproponuje dealer.
A w wersji wynajmu z możliwym odkupem masz połączenie tych dwóch opcji i decyzja należy ostatecznie do Ciebie.
Czyli w ten sposób otwierasz sobie jedną dodatkową drogę, na wypadek gdybyś mało rysek zrobił, a dealer akurat nie chciał dobrze zapłacić za używane auto.
Możesz oddać leasingowi (w z góry ustalonej cenie zbliżonej do wartości rynkowej) nawet z potrąceniami to się może opłacać, możesz odkupić i odsprzedać dealerowi lub na wolnym rynku.
 
Last edited:

Ciechan

Fachowiec
I taki dealer zarabia 10-20 tys na Tobie, o tyle zaniżając wartość rynkową, czyli to, co mógłbyś dostać gdybyś sam sprzedał samochód.
Mnie osobiście taka kwota interesuje....

Z wynajmem podobnie, choć tutaj wartość samochodu po okresie wynajmu jest z góry znana i zazwyczaj i tak wyższa niż zaproponuje dealer.
A w wersji wynajmu z możliwym odkupem masz połączenie tych dwóch opcji i decyzja należy ostatecznie do Ciebie.
Czyli w ten sposób otwierasz sobie jedną dodatkową drogę, na wypadek gdybyś mało rysek zrobił, a dealer akurat nie chciał dobrze zapłacić za używane auto.
Możesz oddać leasingowi (w z góry ustalonej cenie zbliżonej do wartości rynkowej) nawet z potrąceniami to się może opłacać, możesz odkupić i odsprzedać dealerowi lub na wolnym rynku.
No właśnie nie możesz wykupić i sprzedać, bo podatki Cię zabija

Musiałbyś mieć w gotówce luźne 150 tys zł, wykupić, a później jakbyś to sprzedał dealerowi czy komukolwiek to byś zapłacił z 50 tys podatku

Poza tym masz wybor, przecież oddanie auta nie jest korzystniejsze do wynajmu niż do leasingu - oddaje się dokładnie tak samo. Jak chcesz oddać to oddajesz i tyle, ale lepiej mieć wybor.
 
Top