Trochę mylicie pojęcia - TFT to po prostu ekran LCD, typ ekranu z grubsza (że nie kineskopowy).
A Wam się myli z TN - to najtańsza matryca z bardzo marnymi kątami widzenia: trzeba patrzeć na wprost, żeby kontrast się nie rozjechał wraz z ostrością i całą resztą widoczności oraz jakości. Wątpię, żeby kiedykolwiek jakakolwiek Tesla miała taki marny ekran, bo - poza pasażerami ze środkowego tyłu - nikt inny nie jest w stanie patrzeć "na wprost".
Poza tym jest sporo innych rodzajów matryc - najpopularniejsze to IPS: jedne gorsze (oznaczone jako TN IPS - taki miszmasz trochę), inne lepsze/droższe. Czerń jest taka samo nie-czarna w obydwu (mniej więcej), bo te matryce (MVA, VA i inne również) wymagają podświetlenia ekranu, nawet gdy wyświetlany jest kolor czarny (czyli de facto taki mocno szary dla obserwatora).
OLED z kolei zapewnia czarną czerń dlatego, że działa na podobnej zasadzie, co kiedyś plazma: piksel jak świeci na czarno to jest po prostu zgaszony/wyłączony. Nie ma klasycznego podświetlenia (kiedyś świetlówkowego, a potem LED). OLED jest lepszy - choć nie zawsze np. dla graczy - ale droższy. Natomiast można na nim - mimo różnych zabezpieczeń - wypalić statyczny obraz, jeśli jest bardzo długo wyświetlany.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem w rozważaniach