Jak sprzedać używanego elektryka?

aadamuss

Posiadacz elektryka
No ja tez sie zdziwilem… w 2021 sprzedalem lexusa prawie 5 letniego tracac jakies 45%.
A na tesli po 3,5roku 50%…

Ci co brali najem wygrali. Ale rynek samochodowy przez ostatnie 3 lata byl bardzo dziwny.

Ciekawi mnie za to jak sprzedaja sie uzywane EV w niemczech, tez jest tak slabo !
Przy najmie leasingodawca też wylicza że po 3 latach auto warte 50% ceny zakupu.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Po 3 latach wartość przy lekko rosnących cenach aut to bylo 55% nowego a po 5 latach 40%, od cen cennikowych. Nowy mial z 5% rabatu albo z sprzedaży rocznika z 10-15% albo półroczny, używany już tracił nawet 25%.

Nowa Tesla za 200k
półroczna 150k
3-letnia 110k
5- letnia 80k

Ludzie nie kupują bo ich nie stać i boja sie naprawy bo im starsze auto tym wieksze ryzyko awarii baterii. Nowy silnik spalinowy jest 2x tańszy niz nowy pakiet baterii. Silnik mozna pozyskać używany z auta ktore dostanie mocno w bok/tyl, za kilka tysięcy. Gdy BEV dostanie mocno to bateria juz raczej się nie nadaje, więc używanych ze swieca szukać. Porównuje silnik spalinowy do baterii bo to najdroższe komponenty. Oczywiście można naprawić ale nie zawsze jest sens przy poważnej awarii. Dokładne z tych powodów ludzie unikali kupowania używanych aut z automatem bo droga naprawa i malo miejsc gdzie sie tym ktos zajmował. Szwagier jak kupowal prawie 5 lat temu spaliniaka nowego to tes bral z manualem bo mniejsza utrata wartości;)
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Soula chętnie bym kupił, 3-letni samochód jest jeszcze młody i nie powinien stawiać problemów. Kwestia ceny, jeśli ma kosztować 120tys, to wolę inny, tańszy, albo nowszy.
Jeśli piszesz poważnie, to pisz na priv, o 120 tys nawet już od roku nie myślałem.....
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Nowa Tesla za 200k
półroczna 150k
3-letnia 110k
5- letnia 80k
To jest pół prawdy. Są dopłaty i w rzeczywistości kupujący staje przed trochę innym dylematem:
nowa TM3SR 175
użyta 150k
3 letnia 110k
5 letnia 80k

Do tego w przypadku Tesli, te samochody wciąż są objęte 8 letnią, realną gwarancją na napęd.
Ludzie nie kupują bo ich nie stać
To chyba główny powód. Pewnie patrzę na to inaczej niż spora część klientów na używane fury, ale moje wybory byłyby takie:
Mając +150k na samochód wybrałbym nowy.
Za 100k prawdopodobnie rówież wybrałbym coś nowego. W EV nie mam czego szukać, więc pozostaje ICE
Poniżej tego budżetu szukałbym jakiegoś przeciętnego w miarę nowego jeździdełka w dobrym stanie.

Używane EV nie pasuje do żadnej z tych kategorii. Mógłbym je rozważyć mając jakieś doświadczenie z EV (którego w PL prawie nikt nie ma), albo w specyficznych warunkach, np. dużo jeżdżąc i mając dostęp do własnego, taniego prądu.

Wydawanie +100k na używany samochód jest dla mnie jakąś abstrakcją. Oczywiście są chętni na używane premium, ale Tesla to nie BMW, czy Audi.

i boja sie naprawy
I nic dziwnego. Pomijając nawet wszystkie te moto-horrory w mediach, to zwyczajnie nie wiadomo jak będzie się zachowywać EV w dłuższym okresie. Za mało danych. Używane baterie, nawet jeżeli gdzieś da się znaleźć całą, to zostaną chętnie przygarnięte na magazyny energii.
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25

Gość
Ja bym raczej patrzał na skalowanie potrzeb względem zamiarów. W mojej ocenie ludzie niepotrzebnie rzucają się na BEV duże, mocne, drogie, nie patrząc na realne codzienne potrzeby - jaki jest udział jazd lokalnych w całości przemieszczania? Jeżeli 80-90% jeżdżę do pracy, z dziećmi, to potrzeba mi taniego BEV bo zaspokajam potrzeby transportowe. Czy na co dzień potrzebuje ładowania z 0,25 MW? Na pozostale 10-20% potrzeb: wycieczki wakacyjne, odwiedziny rodziny, pogrzeby mam ICE I nie trzeba się tego wstydzić czy bać (jakbym nie miał to może taniej wynająć 2 X w roku).
Kto firmowo jeździ setki km dziennie - handlowcy, audytorzy itp to tylko spalina bo zysk na BEV jest iluzoryczny. Rozumiem że ktoś "kocha" elektromotoryzacje ale, jak wiadomo, miłość nie idzie w parze z logicznym myśleniem. Podobnie, zakup samochodu często jest związany z zaspokojeniem potrzeby poczucia prestizu, pozycji w socjecie itp. - tu również mało miejsca na logikę, chyba że ktoś prestiż umie przełożyć na swoje zyski, to wtedy ma to sens.
No to moje (nietypowe jak widzę wybory): jakbym miał 150 tys to kupiłbym Dacie Dustera za 90 tys , LPG z grzanymi fotelami (tyle potrzebuję) a resztę bym przeznaczył na wyjazdy wakacyjne tym autem. No tak... Ale BEV... No to za 60 kupiłbym używany BEV, którym załatwiłbym 90% moich (tu dokładnie moich) potrzeb transportowych. A na wakacje musiałbym odłożyć.
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25

Gość
A moto - horrory jakoś od 30 lat mnie omijają. Albo ja je omijam użytkując samochody normalnie? Nie wiem.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
No taka prawda, zastanowcie sie ile osob znacie dookola siebie ktore kupily samochody uzywane w cenie 100-150kzl :)
Ja nie mam w znajomych nikogo takiego poza jednym ktory kupil demowke BMW.
Dlatego sprzedanie drogiego uzywanego auta jest trudne.
 

Piotrek_Sl

Posiadacz elektryka
Pewnie patrzę na to inaczej niż spora część klientów na używane fury, ale moje wybory byłyby takie:
Mając +150k na samochód wybrałbym nowy.
Za 100k prawdopodobnie rówież wybrałbym coś nowego. W EV nie mam czego szukać, więc pozostaje ICE
Poniżej tego budżetu szukałbym jakiegoś przeciętnego w miarę nowego jeździdełka w dobrym stanie.

Używane EV nie pasuje do żadnej z tych kategorii. Mógłbym je rozważyć mając jakieś doświadczenie z EV (którego w PL prawie nikt nie ma), albo w specyficznych warunkach, np. dużo jeżdżąc i mając dostęp do własnego, taniego prądu.

Wydawanie +100k na używany samochód jest dla mnie jakąś abstrakcją. Oczywiście są chętni na używane premium, ale Tesla to nie BMW, czy Audi.

No właśnie. Widać, jak różne podejścia mają ludzie, trudno chyba z tego jakaś średnia uzyskać
Ja np gdybym miał kupić nowy spalinowy za 100tys, to w ogóle bym nie zmienia starego, której jest dobry i tani w użytkowaniu. Poprzedni samochód sprzedałem jak miał 18 lat🙂
Natomiast ostatnio stwierdziłem, że w ciągu 10 lat 4 razy byłem zagranicą samochodem, a tak to jeżdżę po Śląsku plus Bieszczady.
Wyszło mi, że elektryk byłby w sam raz dla mnie, może być młody używany, szczególnie jeśli jeszcze na gwarancji.
 
Top