Ale czy aby na pewno lewoskrętną?!Znajomy się zabezpiecza witaminą C i to jest ten poziom wiedzy .
No z tym wodorem to jest jakaś zbiorowa paranoja ostatnio. Co chwilę od kogoś słyszę, "te baterie to przejściowo, wodór to jest przyszłość". Chyba jakaś kampania sponsorowana przez koncerny paliwowe w stylu jeździjcie dalej dizelkami i benzynami, baterie są przejściowe zobaczycie jak wodór wejdzie. Takie rozgrzeszanie żeby przedłużyć agonię silnika spalinowego."tylko wodorowe, wspomnicie moje słowa"
No z tym wodorem to jest jakaś zbiorowa paranoja ostatnio. Co chwilę od kogoś słyszę, "te baterie to przejściowo, wodór to jest przyszłość". Chyba jakaś kampania sponsorowana przez koncerny paliwowe w stylu jeździjcie dalej dizelkami i benzynami, baterie są przejściowe zobaczycie jak wodór wejdzie. Takie rozgrzeszanie żeby przedłużyć agonię silnika spalinowego.
Jak kogoś zapytasz, dlaczego uważa, że wodór to następne paliwo to ludziom się wydaje, że w zasadzie niczym się to nie różni od benzyny a najważniejsze że szybko się tankuje (co też nie jest prawdą).
Zgodzę się, jednocześnie ci sami ludzie potrafią pluć na inwestycje w ładowarki a popierać i nie rozumieć kosztów jakie poniesiemy budując infrastrukturę dla wodoru. Wg mnie mrzonki i to widać w lepiej rozwiniętych krajach.Wodór to chyba bardziej z LPG się kojarzy. A narracja jest taka, gdyż państwowy gigant wchodzi w wodór - więc trzeba budować zbiorową świadomość, że to jest dobre lub lepsze, bo nie trzeba utylizować 'bateryjek' co sie psują, bo wodór to w sumie jest za pół darmo, bo prąd ze słońca, a pierwiastki ogólno dostępne w ilościach hurtowych... i ile by nie mówić, to z półprawd dla jednych wyjdzie kłamstwo, a dla innych szczera prawda, przy czym więcej jest takich co pojęcia nie mają, a już wiele złego słyszeli o autach elektrycznych - tych na 'bateryjki'. Jednakże sens jest taki, że wszelkie duże inwestycje z kiesy podatnika, należy wcześniej odpowiednio uzasadnic w oczach społeczeństwa, aby zminimalizować zbędny opór.