Znajomy nagrał mi audycję w państwowym radiu Katowice i jestem załamany

slaveq

Pionier e-mobilności
Aż się muszę z wami podzielić. Państwowe radio, "dziennikarze" w audycja wirtualny wtorkowy wieczór o nowych technologiach. Ilość bzdur i kłamstw mnie dobiła. Posłuchajcie sami:
 

Attachments

  • AUDIO-2021-11-23-19-46-26.ogg
    2,5 MB · Liczba wyświetleń: 35

Bronek

Pionier e-mobilności
Piepszyć to, stwierdziliśmy z Sz P Żoną niedawno, że myjemy ręce i dupy i inne organy dla siebie, i nosimy maseczki, szczepimy się itd Tym samym poruszamy się elektrykiem już bezideowo, dla fanu.
Nie kontaktujemy się też w bezpośredniej bliskości z niepełnosprytnymi intelektualnie tz. Np. bez masek i unikamy osobników z uszkodzoną oceną bieżącej sytuacji.
Z racji zawodu musimy robić jednak wyjątki ale to na naszych zasadach .
Takie gadki, jak w tej audycji , łatwiej nam więc traktować z politowaniem.
Młynarski śpiewał "róbmy swoje".
Mieszkam pod miastem, dzieci też, wystarczy mi w aucie wewnętrzny obieg, bo w domu nam świeże powietrze i mam w dupie powietrze np Katowic, choć Ojciec jest z Chorzowa. Znajomy się zabezpiecza witaminą C i to jest ten poziom wiedzy .

A propos brakuje mi w Tesli aby w/w "wewnętrzny obieg", był bardziej dostępny (jest na to komenda?)
 

JareG

Pionier e-mobilności
Niestety, do władzy (i do głosu) na skalę masową doszły buble genetyczne, z groszkiem zamiast mózgu i nitką, żebym im uszy nie poodpadały.. :mad:
A TV i radyja (jakichkolwiek) to nie używam od 20 lat, co wszystkim polecam. Wystarczy mi to, co w oko wpadnie podczas przeglądu 'prasy' - a skupiam się nie na artykułach a na komentarzach.. Lem miał rację z tym internetem i idiotami.

Pozdrawiam
 

poochaty

Posiadacz elektryka
Dziś się poświęciłem i posłuchałem. Niezwykłe.
"Nie ma badań na baterie starsze niż 2 lata "1000 km trasa to 4 noclegi na ładowanie", "tylko wodorowe, wspomnicie moje słowa"
 

slaveq

Pionier e-mobilności
"tylko wodorowe, wspomnicie moje słowa"
No z tym wodorem to jest jakaś zbiorowa paranoja ostatnio. Co chwilę od kogoś słyszę, "te baterie to przejściowo, wodór to jest przyszłość". Chyba jakaś kampania sponsorowana przez koncerny paliwowe w stylu jeździjcie dalej dizelkami i benzynami, baterie są przejściowe zobaczycie jak wodór wejdzie. Takie rozgrzeszanie żeby przedłużyć agonię silnika spalinowego.

Jak kogoś zapytasz, dlaczego uważa, że wodór to następne paliwo to ludziom się wydaje, że w zasadzie niczym się to nie różni od benzyny a najważniejsze że szybko się tankuje (co też nie jest prawdą).
 

Relevant

Fachowiec
Może kiedyś będzie się szybko tankował, te stacje wodorowe powolne co muszą mieć zbiorniki wyrównawcze to podobno stare, tanie modele. W ostatnim tygodniu swoją drogą pierwszy raz widziałem na mieście wodorowca.

Tej kampanii o wodorze to nie robią chyba koncerny, bardziej Toyota.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
No z tym wodorem to jest jakaś zbiorowa paranoja ostatnio. Co chwilę od kogoś słyszę, "te baterie to przejściowo, wodór to jest przyszłość". Chyba jakaś kampania sponsorowana przez koncerny paliwowe w stylu jeździjcie dalej dizelkami i benzynami, baterie są przejściowe zobaczycie jak wodór wejdzie. Takie rozgrzeszanie żeby przedłużyć agonię silnika spalinowego.

Jak kogoś zapytasz, dlaczego uważa, że wodór to następne paliwo to ludziom się wydaje, że w zasadzie niczym się to nie różni od benzyny a najważniejsze że szybko się tankuje (co też nie jest prawdą).

Wodór to chyba bardziej z LPG się kojarzy. A narracja jest taka, gdyż państwowy gigant wchodzi w wodór - więc trzeba budować zbiorową świadomość, że to jest dobre lub lepsze, bo nie trzeba utylizować 'bateryjek' co sie psują, bo wodór to w sumie jest za pół darmo, bo prąd ze słońca, a pierwiastki ogólno dostępne w ilościach hurtowych... i ile by nie mówić, to z półprawd dla jednych wyjdzie kłamstwo, a dla innych szczera prawda, przy czym więcej jest takich co pojęcia nie mają, a już wiele złego słyszeli o autach elektrycznych - tych na 'bateryjki'. Jednakże sens jest taki, że wszelkie duże inwestycje z kiesy podatnika, należy wcześniej odpowiednio uzasadnic w oczach społeczeństwa, aby zminimalizować zbędny opór.
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Wodór to chyba bardziej z LPG się kojarzy. A narracja jest taka, gdyż państwowy gigant wchodzi w wodór - więc trzeba budować zbiorową świadomość, że to jest dobre lub lepsze, bo nie trzeba utylizować 'bateryjek' co sie psują, bo wodór to w sumie jest za pół darmo, bo prąd ze słońca, a pierwiastki ogólno dostępne w ilościach hurtowych... i ile by nie mówić, to z półprawd dla jednych wyjdzie kłamstwo, a dla innych szczera prawda, przy czym więcej jest takich co pojęcia nie mają, a już wiele złego słyszeli o autach elektrycznych - tych na 'bateryjki'. Jednakże sens jest taki, że wszelkie duże inwestycje z kiesy podatnika, należy wcześniej odpowiednio uzasadnic w oczach społeczeństwa, aby zminimalizować zbędny opór.
Zgodzę się, jednocześnie ci sami ludzie potrafią pluć na inwestycje w ładowarki a popierać i nie rozumieć kosztów jakie poniesiemy budując infrastrukturę dla wodoru. Wg mnie mrzonki i to widać w lepiej rozwiniętych krajach.
 
Top