Tak,Jak Twoja przygoda z ASO? Naprawili ?
Albo zmianę VAG na coś lepszego 😉Tak,
Chronologicznie to zabrała go laweta w poniedziałek, ruszyli coś dopiero w środę, odebrałem go w piątek i jest ok. Ale nie powiedzieli co było. Z doświadczenia wiem że oni nie są zbyt wylewni jeśli chodzi o naprawy gwarancyjne. I to do tego stopnia że dowiedziałem się co miałem w poprzednim robione dopiero jak w innym salonie mi Tiguana wyceniali jak go sprzedać chcialem i chcieli zbić cenę... To wtedy było "To są w sumie pierdoły ale jak klient zobaczy co tu było robione to się za głowę złapie". A było sporo w zawieszeniu, układzie kierowniczym, przeniesieniu napędu itp... Dlatego polecam wszelkie przedłużenia gwarancji...
Ja generalnie od zawsze miałem VAGa sam albo przynajmniej w rodzinie więc mam duże doświadczenie w tym jak te samochody są zrobione, jaki jest wokół nich ekosystem, jak działa sieć serwisowa, dealerska itp. Kupiłem Audi ze świadomością tych rzeczy i bolączek. Jest bardzo dużo do poprawienia ale też jednak dla mnie (sprawa indywidualna) bilans wychodzi na plus. A do tego trzeba dodać uczciwie, że konkurencja w tej chwili nie ma się czym pochwalić - chociaż to też kwestia indywidualnego podejscia/preferencji.Albo zmianę VAG na coś lepszego 😉
Jesteś złotym klientem, że kupujesz coś słabszego i godzisz się na to, bo wiesz że ma problemy, ale też już masz to przećwiczoneJa generalnie od zawsze miałem VAGa sam albo przynajmniej w rodzinie więc mam duże doświadczenie w tym jak te samochody są zrobione, jaki jest wokół nich ekosystem, jak działa sieć serwisowa, dealerska itp. Kupiłem Audi ze świadomością tych rzeczy i bolączek. Jest bardzo dużo do poprawienia ale też jednak dla mnie (sprawa indywidualna) bilans wychodzi na plus. A do tego trzeba dodać uczciwie, że konkurencja w tej chwili nie ma się czym pochwalić - chociaż to też kwestia indywidualnego podejscia/preferencji.
Rozumiem, że jak mi zaraz polecisz Kię, Toyotę albo BMW i mi się zepsuje to bierzesz na siebie gwarancję? Ja bym był bardzo daleki od takich poleceń bo każdy, kogo znam miał jakieś przeboje ze swoimi samochodami. Od Fiata aż po Porsche. Niestety czasy Mercedesów jeżdżących 20 lat na fabrycznym oleju minęły bezpowrotnie...Jesteś złotym klientem, że kupujesz coś słabszego i godzisz się na to, bo wiesz że ma problemy, ale też już masz to przećwiczone
O ile dobrze kojarzę różne raporty konsumenckie z US czy innych rynków, to dużo lepiej BMW, Japonia (ale tam ciężko o fajne auto), Korea
Z tym to ja się zgadzam, przykładowo Lexusy były takimi sobie autami, ale przynajmniej sie nie psuły. Teraz są słabymi autami i na dodatek awarie i upierdliwości. W wielu markach dużo zależy od szczęścia egzemplarza wg mnie, z tym że ja się zraziłem do VAG, bo oni ciągle robią z klientów beta testerów. Hyundai 5 lat gwarancji, Kia 7 tej głównej, w Audi ile można kupić i za ile? 4 lata jakoś sensownie wychodziła. BMW elektryczne raczej nie słychać problemów, ale podrożało przedłużenie gwarancji. Jak dla mnie awaria to już nie nawet koszt i kwestia gwarancji, ale mnie to po prostu psuje radość z auta i inaczej na nie patrzęRozumiem, że jak mi zaraz polecisz Kię, Toyotę albo BMW i mi się zepsuje to bierzesz na siebie gwarancję? Ja bym był bardzo daleki od takich poleceń bo każdy, kogo znam miał jakieś przeboje ze swoimi samochodami. Od Fiata aż po Porsche. Niestety czasy Mercedesów jeżdżących 20 lat na fabrycznym oleju minęły bezpowrotnie...
Tylko jeśli auto ma stać w serwisie albo wkurzać na co dzień w użytkowaniu, to dla mnie i tak nie za bardzo do przyjęcia.Jak moi rodzice kupowali samochody to mówili "Kupimy nowy, z salonu. Będzie droższy ale przynajmniej nie będzie się psuł" I faktycznie przez pierwsze 8 lat totalnie nic się nie wydarzyło. Jak ja teraz kupuje to mówię "Kupię nowy, z salonu. Będzie droższy ale z gwarancją."
Z resztą w Audi są 4 lata w podstawie a piąty rok "dostałem" w ramach negocjacji. Tak normalnie chyba ze 4tys to kosztuje. Pewnie się zwróci przy jednej-dwóch awariach w tym czasie.