Co dalej po Tesli? Jaki następny BEV byście wybrali?

lvlthn

Pionier e-mobilności
Tesla ostatnio też zmniejszyła maksymalną moc ładowania na nowych ogniwach LG 21700
Nie przekracza 240kW i dużo szybciej spada w porównaniu do poprzedniej generacji.

Więc i średnia ładowania spadła.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Czy dobrze mi się wydaje, że dowolne ogniwa osiągną np. 400kW jeśli są w odpowiednio dużej baterii?
Jeśli ograniczeniem nie będzie dopuszczalny amperaż to tak, tylko że w niektórych przypadkach te ogniwa mogą być większe niż dom ;). Właśnie dlatego używa się parametru C, określającego maksymalny prąd ładowania do wielkości baterii (a czy producent wykorzysta go w całości krzywą ładowania to już inna para kaloszy). Dzięki temu można porównywać baterie o zbliżonej pojemności. Tak dla ciekawostki dodam że w Chinach pojawiły się już seryjnie produkowane samochody posiadające baterie 5,5 C co oznacza przy baterii 100 kWh 550 kW maksymalnie (przy 80 % SoC dalej utrzymują około 380 kW).

Kolejna sprawa to architektura 800V nie zawsze oznacza to samo. Można to zaprojektować na kilka sposobów. Może być ogniwo 800V i silnik 800V , można połączyć dwie baterie 400v szeregowo i dać silnik 800V lub 400V. Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety, bez szczegółów architektury dyskusja o efektywności jest trochę jałowa.
 

tokwi

Pionier e-mobilności
Takie skalowanie w samochodzie osobowym jest jednak bardziej teoretyczne niż praktyczne. Mamy bowiem skończoną objętość na baterie czy też oczekiwania jak najmniejszej wagi. Inne fizyczne ograniczenie to chłodzenie. Dajmy na to że pierwsze dwa parametry odpuszczamy i łączymy szeregowo w jednym aucie 2 takie same baterie 400V. I mamy 2 x większe ciepło do odprowadzenia - w jeszcze gorszych warunkach. Jeśli na 500kW mamy strzelam 3-5% strat na grzaniu przez opór wewn baterii to na moje rozumienie musimy mieć chłodzenie min. 15-25kW. Czy jest w osobówkach możliwe takie chłodzenie?
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Generowane ciepło jest znacznie mniejsze bo połączenie szeregowe to takie uproszczenie w tym przypadku. Generalnie to taki patent zastosowano w pierwszym e-tron / Porsche - ładując miałeś w zasadzie dwa oddzielne batterie ładowane z połową natężenia więc dużo mniej się grzało.
Taki sam patent stosują chińczycy w bateriach do smartfonów, masz ładowarkę 160W 20V, ładuje się kilkanaście minut a grzać się specjalnie nie chce.
 

ypl

Pionier e-mobilności
Wiesz, mów za siebie - znam gościa, co akurat tak jeździ :) Ale nie jest przedstawicielem handlowym. Na pewnym poziomie nie chcesz diesla. Benzyna o odpowiedniej mocy kosztuje dużo, a nie jeździ tak jak elektryk i zasięg też jest relatywnie mały, bo dużo pali. Więc cóż, każdy ma wybór coraz większy i należy się tylko cieszyć z tego. Ja jak jeździłem sporo w trasach to miałem diesla premium, ale nie wróciłbym. Gdyby już była konieczność, to po prostu benzyna albo sensowna / mocna hybryda. Dobrze, że mnie życie nie zmusza do marnowania życia często w trasie ;-)
A w czym benzyna jest lepsza w trasie od diesla? W mieście na krótkich dystansach to rozumiem, ale w częstych i długich trasach?
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
A w czym benzyna jest lepsza w trasie od diesla? W mieście na krótkich dystansach to rozumiem, ale w częstych i długich trasach?
łatwiej porównywać zasięg ;)
A tak rozwijając OFFtop.
Tesla to firma technologiczna, wielokrotnie to zaznaczała. Ich celem jest rozwój oprogramowania. I to robią, chwalą się każdą pierdółką i obietnicami.
Auta powstały... po to aby to sfinansować a przede wszystkim zareklamować swoje produkty. Woleli by jednak patentować i udzielać koncesji niż pielęgnować tylko dla siebie.
Widać to ostatnio, brak postępu w rozwoju samych samochodów. One zwyczajnie są... i mają zabłysnąć ceną. Aby znaleźli się chętni na ich rozwiązania.
W sumie fajnie.
 

ypl

Pionier e-mobilności
Nie po to tu się dyskutuje o superszybkich ładowarkach, żeby je dieslem zastawiać
Ja poprostu napisałem co jest sensowne obecnie jeżeli kilka razy w tygodniu jeździsz w długie trasy. Choćby te ładowanie trwało 15 minut od 5% do 90% to i tak nie chcesz w skali roku tych wielu godzin życia marnować, bynajmniej ja nie chcę. Acha nie wiem czy jeździliście już zimą elektrykiem, i nie mówię o mrozach, tylko plus 2 stopnie albo minus 2 stopnie, dla mnie w takich warunkach jazda elektrykiem to obecnie trochę żenada, jadąc normalnie, po wyjeździe z Warszawy na 100% musiałem się pod częstochową już ładować ...
Żeby nie było, ja lubię jeździć elektrykiem, to jedno z fajniejszych aut jakie miałem pod wieloma względami, ale nie malujmy trawy na zielono.
 

Sceptyczny entuzjasta

Posiadacz elektryka
Ja poprostu napisałem co jest sensowne obecnie jeżeli kilka razy w tygodniu jeździsz w długie trasy. Choćby te ładowanie trwało 15 minut od 5% do 90% to i tak nie chcesz w skali roku tych wielu godzin życia marnować, bynajmniej ja nie chcę. Acha nie wiem czy jeździliście już zimą elektrykiem, i nie mówię o mrozach, tylko plus 2 stopnie albo minus 2 stopnie, dla mnie w takich warunkach jazda elektrykiem to obecnie trochę żenada, jadąc normalnie, po wyjeździe z Warszawy na 100% musiałem się pod częstochową już ładować ...
Żeby nie było, ja lubię jeździć elektrykiem, to jedno z fajniejszych aut jakie miałem pod wieloma względami, ale nie malujmy trawy na zielono.
Z Wawy do Częstochowy i to tyle? Jaka była prędkość? No, przyznaj się :)

Co do wspomnianej wcześniej przewagi benzyny nad dieslem, nie jest to silnik z traktora przede wszystkim. Może to być nawet najbardziej nowoczesna konstrukcja, ale i tak nie pozbędziesz się tego beznadziejnego klekotu. W środku może to być nieźle wyciszone, ale na zewnątrz obrzydzasz tym dźwiękiem dzień każdemu, kogo mijasz. Kupowania segmentu E czy F, czy ogólnie marek 'premium', z dieslem kompletnie nie rozumiem, a za wsadzanie tego pod maski samochodów miejskich powinna być chłosta. Na swoich zwyczajowych trasach dom-szkoła-praca te klekoty nie mają nawet szans się dobrze zagrzać, trując wtedy na potęgę.
 

boa

Pionier e-mobilności
Z Wawy do Częstochowy i to tyle? Jaka była prędkość? No, przyznaj się :)

Co do wspomnianej wcześniej przewagi benzyny nad dieslem, nie jest to silnik z traktora przede wszystkim. Może to być nawet najbardziej nowoczesna konstrukcja, ale i tak nie pozbędziesz się tego beznadziejnego klekotu. W środku może to być nieźle wyciszone, ale na zewnątrz obrzydzasz tym dźwiękiem dzień każdemu, kogo mijasz. Kupowania segmentu E czy F, czy ogólnie marek 'premium', z dieslem kompletnie nie rozumiem, a za wsadzanie tego pod maski samochodów miejskich powinna być chłosta. Na swoich zwyczajowych trasach dom-szkoła-praca te klekoty nie mają nawet szans się dobrze zagrzać, trując wtedy na potęgę.
A poza tym jak teraz wszystkie mają już wtryski bezpośrednie, to tam się tony nagaru tworzą, jak nie jeździ ciągle w trasach plus wymiana oleju co 10-15kkm. I są mega problemy z silnikami, więc może selekcja naturalna będzie. Z tymi starymi tylko problem pozostanie.
Wibracje (nawet małe), dźwięk, to zawsze będzie, nawet w Mercedesie - bieg jałowy czy uruchamianie to już zupełnie
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Z tym ciepłem to chyba bardziej chodzi o zalety przy ładowaniu. Mniejsze natężenie prądu, ogniwa mniej się grzeją, można dzięki temu utrzymać dłużej wysoką moc ładowania. Przynajmniej tak to kiedyś ktoś tłumaczył. Efektywność i grzanie się samego silnika to już inna sprawa, tu mówimy przede wszystkim o ładowaniu.

Nie ma co się oszukiwać, że krzywa ładowania w Tesli jest marna. Konkurencja poszła na tyle do przdu, że Tesla zaczyna być pod tym względem coraz dalej od produktów VAG, Mercedesa czy BMW na 400V, o samochodach z architekturą 800V już nie wspominając.

No nie. Niezaleznie od układu ogniw każde musi otrzymać odpowiednią energię, wiec niezaleznie czy mamy 400V czy 800V jeśli naładujemy je taka sama krzyywą ładowania(sumaryczna moc) to w obu przypadkach przez pojedyncze ogniwo bedzie płynął ten sam prąd.
Zamiast połaczyć 200 ogniw w szeregi puścic przez nie 1A to łaczy się 2 szeregi po 100 ogniw i puszcza przez każdy szereg też 1A,, czyl iw sumie 2A. w Jednym przypadku mamy 800Vx1A a w drugim 400Vx2A w obu przypadkach jest taka sama moc i ogniwa mają takie same warunki.

Jedyna różnica jest miedzy pakietem a ładowarką. Przy 800V mamy mniejszy prąd przy tej samej mocy wiec przez taki sam kabel można przesłać 2x więcej mocy. Każda ładowarka ma jakiś zakres parametrów i każdy pakiet ma zakres tego co może akceptować, to sie zmienia w czasie zalezności od SoC i jedno z drugim musi pasować. Samochód może sterować natężeniem i jeden producent ma bardziej zachowawczą krzywą a drugi mniej a do tego jeszcze bateria nie może się przy szybkim ładowaniu przegrzać. Najlepiej też przy proónywaniu operować na parametrze C bo 150kW dla bateri 75kWh to 2C a 260kW dla baterii 130KWh to też 2C czyli pojedyncze ogniwa ładują się tak samo syzbko.

Tesla stosuje mocno tójkątną krzywą dlatego może marketingowo chwalić się dużą mocą na starcie a potem ta moc szybko spada. Poczekajmy z 10-15 lat to zobaczymy czy te ponad 3C do 80% to szłuszne podejście do ładowania. Mój telefon który ma moc ładowania ponad 7C (125W) już po pół pokazuje że to nie to samo co gdy był nowy.
 
Top