Autopilot, czyli HDA Instera. Wyprzedzany tir na prawym pasie plus duże echo betonowego wiaduktu w odległości do około 100-150 metrów, plus droga biegnąca w dół pod wiaduktem, następnie w lewo i do góry za wiaduktem, to niemal gwarancja, że HDA się zlęknie.

Na zdjęciu poniżej wiadukt jest za daleko, no i droga biegnie prosto, więc nic się nie stało. Ale gdyby był 150 metrów bliżej a droga biegła w dołku po łuku, jest spora szansa, że HDA by się wystraszył i zaczął hamować. Phantom braking.
Identyczne zachowanie widuję w Volvo. W najnowszych Hyundaiach i Kiach już nie. Nie jest to tak dziwaczne, jak w Teslach, gdy one waliły po hamulcach na prostej drodze, jednak trzeba pilnować.

Na zdjęciu poniżej wiadukt jest za daleko, no i droga biegnie prosto, więc nic się nie stało. Ale gdyby był 150 metrów bliżej a droga biegła w dołku po łuku, jest spora szansa, że HDA by się wystraszył i zaczął hamować. Phantom braking.
Identyczne zachowanie widuję w Volvo. W najnowszych Hyundaiach i Kiach już nie. Nie jest to tak dziwaczne, jak w Teslach, gdy one waliły po hamulcach na prostej drodze, jednak trzeba pilnować.