nabrU
Moderator
Bo jak widać prąd mieli i nawet elektryki ładowali.
Paradoksalnie dzięki 'panelikom' wyśmianym w pierwszym poście przez autora wątku
Bo jak widać prąd mieli i nawet elektryki ładowali.
z paneli masa osób się tam śmiała pewnie w Hiszpanii ale co mnie ciekawi podczas tej paniki nie zauważyłem wykupionych i braków agregatówParadoksalnie dzięki 'panelikom' wyśmianym w pierwszym poście przez autora wątku![]()
widziałem nagranie jak włączali prąd w jednej miejscowości to ludzie krzyczeli jak w ZOO, masakra
na zachodzie europy przecież domowe PV jest o wiele bardziej rozwinięte i dłużej istnieje oraz mają lepszą siłę nabywczą
Nie polegałbym za bardzo na fejsbukowych, instagramowych czy twitterowych wstawkach, bo pewnie o takim nagraniu tutaj mowa.
Po wykresie "state of charge" wnioskuje że działa to w tej Hiszpani podobnie jak w Polsce czyli ładowany był magazyn z produkcji fotowoltaiki a jak się produkcja skończyła to falownik wystartował z rozładowywaniem magazynu. Taryfy dynamiczne dopiero się zaczynają powoli wykluwać w naszym pięknym kraju.Niekoniecznie, bo nie znamy hiszpańskich uwarunkowań czyli taryfy jaką ma ta osoba, wielkości jego magazynu, stylu jego życia czyli użycia tego magazynu itp.
No to wychodzi na to że to fotowoltaika " rozhuśtała" system....
The president of Spain's national electricity grid, Red Eléctrica, has said the outage that blacked out most of the country and neighbouring Portugal on Monday was not a company error and promised it "won't happen again".
Speaking to Spanish media, Beatriz Corredor denied the blackout was connected to renewable energy and defended the robustness of Spain's electricity system, which she called the "best and most resilient in Europe."
"Relating Monday's serious incident to the spike in renewables is not correct," she said.